Zabójca pielęgniarki w rękach policji

38-letni Paweł P. jest sprawcą zbrodni, do której doszło 23 października br. w mieszkaniu przy ul. Wielkiej Niedźwiedzicy w Legnicy. Jak ustalili śledczy, mieszkał w pobliżu ofiary, ale nie znał jej. Udusił kobietę, by ukraść pieniądze i złoty łańcuszek.

O tej zbrodni pisaliśmy kilkakrotnie na naszym portalu. 24 października w jednym z mieszkań w bloku na legnickim osiedlu Kopernika znaleziono ciało pielęgniarki Joanny Z. Śledztwo trwało przeszło półtora miesiąca, a w jego trakcie zatrzymano jednego podejrzanego, który ostatecznie został zwolniony. W ustaleniu tożsamości sprawcy pomagały psy tropiące, które do Polski przywieźli niemieccy funkcjonariusze.

Dziś wiadomo już, że zabójcą jest 38-letni Paweł P., który w przeszłości był karany za przestępstwa przeciwko mieniu.

– Zanim mężczyzna został zatrzymany przeprowadzono w tym śledztwie wiele dowodów, wykonano wiele czynności i zgromadzono obiektywny materiał dowodowy, który dał podstawę do zatrzymania i przedstawienia mu zarzutu. Dowody wynikają z faktu zabezpieczenia na miejscu zdarzenia szerego śladów i ich zbadania. Paweł P. przyznał się do dokonania zbrodni i podał okoliczności zbieżne z ustaleniami śledztwa w tej sprawie – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

38-latek usłyszał zarzut dokonania zabójstwa w związku z rozbojem.

– Prokurator w zarzucie przedstawionym mężczyźnie wskazał, że dokonał on zbrodni zabójstwa w zamiarze bezpośrednim przez uduszenie Joanny Z. i następnie zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy oraz złotego łańcuszka – dodaje prokurator Tkaczyszyn.

Jak tłumaczą prokuratorzy, zgromadzone dowody przeczą temu, by zatrzymany mężczyzna i ofiara znali się. Nie można wykluczyć, że mijali się na ulicy, 38-latek mieszkał bowiem w pobliżu kobiety.

Do sądu trafił już wniosek o tymczasowe aresztowanie Pawła P. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Dodaj komentarz