W najbliższy poniedziałek legniccy radni ponownie pochylą się nad projektem uchwały w sprawie bezpłatnej komunikacji m.in. dla uczniów. Przypomnijmy, że propozycja rajców PO została odrzucona w czerwcu ub. r. I tym razem decydujący głos będzie należał do Prawa i Sprawiedliwości.
O zniesieniu opłat za przejazdy miejską komunikacją od kwietnia ub. r. głośno mówił Jarosław Rabczenko. A gdy jego projekt przepadł na czerwcowej sesji, deklarował, że będzie to pierwsza uchwała przyjęta w Legnicy, gdy zostanie prezydentem miasta. Do sprawy wrócił po wyborach, wespół z Maciejem Kupajem apelując do kolegów radnych, by tym razem zgodzili się na proponowane ulgi. W listopadzie ub. r. złożyli projekt w magistracie. – Nie skorzystaliśmy z trybu przyspieszonego. Chcemy, by mogły się z nim zapoznać wszystkie komisje rady miejskiej – podkreślał wtedy Kupaj.
Jakie zmiany proponują radni Platformy? Dziś bez biletu autobusami Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Legnicy mogą jeździć m.in. dzieci do 4. roku życia. Przewodniczacy Rabczenko chce, by przywilej przysługiwał nawet 7-latkom oraz wszystkim uczniom, którzy nie skończyli 21 lat. W projekcie zostali także uwzględnieni nauczyciele i opiekunowie wycieczek przedszkolnych oraz szkolnych. Realizacja zapisów uchwały ma zapewnić młodzieży lepszy dostęp do zajęć pozalekcyjnych, a także zmniejszyć ruch samochodowy w mieście.
Autorzy projektu szacują, że przy akceptacji RM zmiany mogłyby wejść w życie w marcu przyszłego roku, kosztem ok. 2 mln zł rocznie. Aby tak się stało, do pomysłu muszą się przychylić członkowie klubu PiS. W czerwcu wstrzymali się od głosu, jak ocenią propozycję tym razem? Odpowiedź powinniśmy poznać w poniedziałek, 28 stycznia, w nadkaczawskim magistracie.