LEGNICA/LUBIN. Kolejny przypadek świńskiej grypy

IMG_8017– U mieszkanki Lubina, leczonej na legnickim oddziale hematologii, potwierdzono dziś obecność wirusa AH1N1 – poinformował w oficjalnym komunikacie lubiński sanepid. Dyrekcja lecznicy nie ukrywa oburzenia. – Za sprawą niektórych dziennikarzy, szukających taniej sensacji, takie informacje robią więcej szkody niż pożytku – denerwuje się onkolog, dr Andrzej Hap.

– Pacjentka jest w bardzo ciężkim stanie, jednak nie z powodu świńskiej grypy, ale choroby nowotworowej – zastrzega dr Andrzej Hap, wicedyrektor ds. lecznictwa z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. – Jest pod respiratorem, odizolowana oIMG_7275d reszty pacjentów – zapewnia.

Dyrektor podkreśla, że oddział hematologii pracuje normalnie. – Nie ma powodu, by wstrzymywać przyjęcia. U innych pacjentów wykluczono obecność tego wirusa – dodaje wicedyrektor placówki.

Kierownictwo legnickiego szpitala przyznaje, że z powodu nagłośnienia informacji o obecności AH1N1 pacjenci odwlekają wizyty u lekarzy. – Po ostatnich doniesieniach medialnych zgłosiła się do mnie pacjentka, która czekała półtora miesiąca! Tłumaczyła, że bała się świńskiej grypy. Takie informacje zniechęcają wielu chorych do leczenia, a w przypadku nowotworów czas odgrywa ogromne znaczenie – mówi podenerwowany Andrzej Hap.

Przypomnijmy, że miesiąc temu zmarło troje pacjentów legnickiej hematologii, u których stwierdzono obecność świńskiej grypy. Lekarze są zgodni, że przyczyną ich śmierci był zaawansowany nowotwór, powodujący ogromne obniżenie odporności organizmu. Wewnętrzne dochodzenie wykazało, że nosicielem był jeden z pacjentów.

JOM

Dodaj komentarz