Samochód marki Volvo płonął pod Urzędem Miasta w Legnicy. Na szczęście w środku nikogo nie było. Właściciele samochodu w tym czasie dopełniali formalności związanych z prawem jazdy.
Ojciec przyjechał z córką do Starostwa Powiatowego, żeby założyć PKK, czyli Profil Kursanta Kierowcy, nastolatka miała rozpocząć kurs na prawo jazdy. Samochód zaparkowali pod Urzędem Miasta, sami poszli do Starostwa. Kiedy dopełniali formalności ich auto płonęło.
– Wyszliśmy ze Starostwa i zobaczyliśmy, że nasz samochód się pali, a straż gasi pożar. Byłem w szoku – mówi właściciel samochodu.
– Będąc w Starostwie słyszeliśmy straż pożarną, ale nikt nie przypuszczał, że coś takiego może się stać właśnie nam – mówi córka właściciela samochodu.
Znajdująca się niedaleko Urzędu Miasta straż pożarna zareagowała natychmiast.
– W pobliżu znajdował się inny pojazd, istniało ryzyko rozprzestrzenienia się tego pożaru na inne samochody. Udało nam się szybko opanować pożar i uratować inne pojazdy – mówi Andrzej Szymański, rzecznik prasowy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy.
Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej, ogień pojawił się w komorze silnika. Właściciel auta nie miał niestety autocasco.
zobacz też:
M.K/ FOTO P.Ł