LEGNICA. Nauka nie poszła w las. Okiełznały cichego zabójcę

IMG_2108Uratowała przed zaczadzeniem mamę, sąsiadów i siebie. Po krótkim pobycie w szpitalu dziesięcioletnia Pola Ciempka wróciła do szkoły, gdzie dołączyła do o rok młodszej bohaterki Estery, która tak jak ona – zaledwie kilka tygodni temu – ocaliła życie siostrze i innym lokatorom kamienicy, w której również ulatniał się tlenek węgla.

Obie dziewczynki chodzą do Szkoły Podstawowej nr 2. Co ciekawe, w obu akcjach ratowniczych uczestniczyli ci sami strażacy: sekcyjny Michał Lipowski i młodszy kapitan Mateusz Dąbrowa z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy.

IMG_2074
Michał Lipowski i Mateusz Dąbrowa

Obie uczennice wykazały się zimną krwią, gdy najbliższe im osoby straciły przytomność w wyniku zatrucia czadem. Estera zadzwoniła po tatę, kiedy jej siostra zemdlała podczas kąpieli. Natomiast Pola – widząc, że mama słania się na nogach – nie chciała denerwować bliskich i o drugiej w nocy wystukała alarmowy 112.

Dziewczynki postępowały według udzielanych im instrukcji i nie spanikowały. Dzięki czemu te smutne historie miały swój szczęśliwy finał. O tym, jak należy się zachować, wiedziały od nauczycieli, którzy wcześniej uczyli je radzenia sobie w tak trudnych sytuacjach.

Estera
Estera

Niedawno w szkole odbyła się specjalna uroczystość, podczas której wyróżniono Esterę. Dziś historia się powtórzyła. Tym razem gratulowano małej Poli. Na sali gimnastycznej znów pojawili się uczniowie z transparentami wychwalającymi koleżankę i kolorowymi balonami z jej imieniem.

Dziewczynka była nieco onieśmielona wrzawą wokół jej osoby. W chwilach niepewności szukała schronienia w ramionach mamy, którą wiceprezydent Dorota Purgal wywołała z tłumu i poprosiła o towarzyszenie córce podczas uroczystości. Obie panie: Pola i jej mama przyjęły mnóstwo gratulacji i ciepłych słów.

IMG_2002
Pola z mamą

Od tamtej nocy Pola nie śpi już tak spokojnie. – Jak mama wchodzi do łazienki, to nie mogę zasnąć, bo się o nią martwię – przyznaje dziesięciolatka. – W naszym domu była czujka czadu. Wyłączyliśmy ją, bo uważaliśmy, że jest zepsuta. Bez przerwy się włączała. Teraz już wiemy, że nie bez powodu. Ktoś z sąsiadów uszczelnił przewód wentylacyjny, stąd ten czad – przyznaje pani Agnieszka.

Zachwyceni postawą Poli dorośli przygotowali dla niej mnóstwo prezentów. Wśród nich znalazły się m.in. książki, maskotki, tablet, telefon komórkowy, a także prawdziwy kask strażacki.

W uroczystości uczestniczyli m.in. zastępca prezydenta Legnicy Dorota Purgal, komendant PSP w Legnicy Adam Konieczny, dyrektor legnickiego pogotowia ratunkowego Andrzej Hap i dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy Krystyna Barcik.

JOM

Dodaj komentarz