Legnica jednym głosem za partnerstwem z Miśnią

Wzorem miśnieńskich radnych legniccy rajcy jednogłośnie opowiedzieli się dziś za nawiązaniem partnerstwa z niemieckim miastem. Przygotowania do sformalizowania współpracy trwały przynajmniej od maja br.

Oficjalne starania obu miast, których efektem miało być nawiązanie partnerstwa między Miśnią i Legnicą ruszyły w maju br., gdy nad Kaczawą gościł nadburmistrz Olaf Raschke. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

– Jesteśmy tu dopiero jeden dzień, ale mamy oczy szeroko otwarte. Zauważyliśmy wiele urokliwych miejsc, w oczy rzuciło nam się również to, że w Legnicy sztuka jest zaszczepiona niemal na każdym kroku. Mamy napięty kalendarz i już po konferencji ruszamy na podróż po mieście. Chcemy poznać przyjęte tu rozwiązania w kwestii zagospodarowania, edukacji czy komunikacji. Będziemy też gośćmi koncertu Legnica Cantat – dzielił się wrażeniami włodarz miejscowości słynnej na świecie z produkcji porcelany.

– Łączą nas wątki historyczne, z pewnością znaczenie ma też nieduża odległość między naszymi miastami. Chcemy, by niemieccy turyści z Miśni wybierali Legnicę i odwrotnie – by legniczanie wyjeżdżali do Niemiec, poznawać Miśnię – tłumaczył dziennikarzom Tadeusz Krzakowski.

Pierwszy formalny krok zrobili Niemcy, podejmując 1 listopada br. uchwałę w tej sprawie. Jednogłośnie (Miśnia chce partnerstwa. A Legnica?). Dziś, 27 listopada, ich śladem poszli rajcy z Legnicy. Gdy przyszło im głosować w sprawie partnerstwa, sprzeciwów nie było.

Co oznacza to dla legniczan? Do grona miast partnerskich (niemiecki Wuppertal, ukraiński Drohobycz, czeskie Blansko i francuskie Roanne) dołącza Miśnia, która niebawem ma się stać jednym z ulubionych kierunków dla amatorów turystycznych wypraw. Władze miasta zapowiadają, że to oczywiście tylko jeden z elementów współpracy. Jakie będą kolejne? Przekonamy się niebawem.

Dodaj komentarz