KGHM. Kurs nie może znaleźć dna

Bez tytułuTylko podczas wczorajszej sesji posiadacze akcji KGHM stracili ponad półtora procent i coraz bardziej realny wydaje się scenariusz, w którym za papier krajowego giganta trzeba będzie płacić mniej niż sto złotych. Ostatnio KGHM był tak tani w połowie 2012 roku. Czy rzeczywiście jest jeszcze pole do dalszych spadków?

Akcje KGHM spadają właściwie nieprzerwanie od przełomu 2012 i 2013 roku – choć ciężko w to uwierzyć, to niewiele ponad rok temu rynek wyceniał papiery spółki na poziomie 180 złotych. Spadki przyspieszyły zwłaszcza w ostatnich dniach. Tylko w piątek kurs poleciał w dół o ponad 5,5 procent, a spółka była najgorsza w całym WIG20. W ciągu ostatnich 10 dni portfele posiadaczy skurczyły się w sumie o 12 procent. Rynkowa wartość spółki spadła do poziomu około 20,6 miliarda złotych.

Giełdowe notowania akcji ciężko znoszą to, co obecnie dzieje się na rynku miedzi. Surowiec potaniał o prawie 8 procent. Jego cena jest najniższa od czterech lat – rynek wycenia tonę poniżej poziomu 6,5 tysiąca złotych. Tymczasem około 80 procent przychodów KGHM pochodzi właśnie ze sprzedaży „czerwonego złota”.

Możliwość obrania nowego kursu przez rząd w Pekinie wywołuje wśród inwestorów obawy, że popyt na metal w najbliższych kwartałach będzie malał. A to może doprowadzić do jeszcze większego załamania cen niż obecnie. Rosnące ostatnio moce produkcyjne spółek wydobywających surowiec – właśnie w odpowiedzi na wysokie ceny wcześniej – najpewniej doprowadzą do chronicznej nadwyżki metalu na rynku.

Perspektywa dokładania do interesu wcale nie przekonuje inwestorów, więc chętnych do zakupu akcji jest mało. Podobnego zdania są też analitycy. W najnowszej rekomendacji domu maklerskiego Erste Group zalecają sprzedaj z ceną docelową 91,5 zł (około 10 złotych poniżej obecnej ceny rynkowej). Co ciekawe, zgoła odmiennego zdania są analitycy ING Securieties. W rekomendacji wydanej pod koniec stycznia zalecili kupuj i cenę docelową na poziomie 139 zł, czyli niemal o 40 procent więcej, niż na wczorajszym zamknięciu. Andrzej Knigawka z domu maklerskiego podtrzymuje tę rekomendację.

Uwagę inwestorów przyciąga też kwestia dywidendy. Herbert Wirth, prezes KGHM, w rozmowie z PAP zapowiedział, że będzie rekomendował wypłatę jednej trzeciej z zysku wypracowanego za 2013 rok, czyli około miliarda złotych, co da 5 złotych na akcję i około 4,9-proc. stopę dywidendy. – Jesteśmy jednak nauczeni, że w kwestiach dywidendy Skarb Państwa myśli niezależnie od zarządu – mówi Maciej Wiewiórski z IDM.

Nie oznacza to jednak, że resort skarbu można drenować spółkę w nieskończoność. – Pięć złotych dywidendy na akcję to w tej chili najwięcej, na co stać na co stać KGHM. Więcej pieniędzy w spółce obecnie nie ma – przekonuje Tomasz Duda z Erste.

Money.pl

Dodaj komentarz