W siedzibie KGHM spotkali się dziś akcjonariusze spółki. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie zostało zwołane na żądanie Skarbu Państwa, który postanowił dokonać zmian w składzie rady nadzorczej firmy.
W dzisiejszym NWZ uczestniczyło 413 akcjonariuszy posiadających łącznie 63 proc. kapitału akcyjnego przedsiębiorstwa. Punktem porządku obrad, który z oczywistych względów wywołał największe zainteresowanie, były plany głównego akcjonariusza dotyczące personalnych roszad w nadzorze miedziowego holdingu.
Zwołując walne zgromadzenie Skarb Państwa chciał nie tylko wymienić swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej, lecz również wprowadzić wprost do statutu regulacje wynikające z ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym, wzmacniając niektóre kompetencje rady nadzorczej i ograniczając uprawnienia walnego zgromadzenia. Podobne zmiany próbował wprowadzić pół roku temu, ale nie uzyskały one aprobaty wymaganej większości akcjonariuszy. Tak samo było i tym razem – status spółki pozostał niezmieniony.
Ostatni, najbardziej wyczekiwany punkt obrad, nie został poddany głosowaniu. Przedstawiciel Ministerstwa Aktywów Państwowych złożył wniosek o przerwanie obrad NWZ do 9 stycznia, wniosek ten także nie został jednak przyjęty. Rada nadzorcza pracuje w tym samym 9-osobowym składzie.
– Moim zdaniem oznacza to, że nie wszystko ustalono odnośnie zmiany w składzie rady nadzorczej – komentuje Józef Czyczerski, szef miedziowej „Solidarności” i członek rady nadzorczej z wyboru załogi dodając, że jego zdaniem jest oczywistym, że ministerstwo nadzorujące KGHM chce mieć większy wpływ na to, co dzieję się w spółce. – Dziwię się, że akcjonariusze odrzucili zmiany w statucie, bo część z nich miała charakter formalny. Nie wiem, czy to było głosowanie na złość PiS-owi czy opór przed zmianami, które mogły usprawnić funkcjonowanie tej spółki.
Brak zmian w radzie nadzorczej oznacza też, że i członkowie zarządu KGHM mogą być spokojni. Po jesiennych wyborach parlamentarnych, które zaowocowały m.in. zmianą osób bezpośrednio kontrolujących spółkę, pojawiły się pogłoski, że Polską Miedzią znów może zacząć kierować nowy prezes.