Zgodnie z sobotnim oświadczeniem prezesa KGHM, Andrzej Szydło przestał sprawować funkcję dyrektora Huty Miedzi Głogów. Dzisiaj zakładem kieruje Zbigniew Gostyński.
Nowy menedżer dotychczas piastował stanowisko dyrektora do spraw produkcyjnych. Pełnienie obowiązków dyrektora huty powierzono mu do końca lipca.
Przypomnijmy, odwołanie Szydły z funkcji jest konsekwencją medialnej burzy, która rozpętała się w piątek po publikacji „Gazety Polskiej Codziennie”. Zamieszczone zostało w niej zdjęcie z combra hutniczego, na którym widać nawiązanie do katastrofy smoleńskiej. Wykorzystanie wypadku jako motywu do zabawy wywołało oburzenie prawicowych publicystów i wielu internautów, którzy zdecydowanie potępiają umieszczania tragicznego wypadku w jakimkolwiek humorystycznym kontekście.
Tymczasem w mediach pojawiły się też komentarze, że zdjęcie stało się pretekstem do kolejnych personalnych zmian, które od kilku tygodni trwają w KGHM. Firmowa impreza zorganizowana została bowiem 12 maja. „Dziennik Gazeta Prawna” ustaliła, że fotografia trafiła na biuro ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, zwierzchnika KGHM, dopiero na początku czerwca, a prezes spółki półtora tygodnia temu powołał komisję, która miała sprawę zbadać. Piątkowa publikacja „GPC” przyspieszyła te analizy.
Pojawiają się też głosy, że skandal wokół hutniczej imprezy jest prowokacją, która ma na celu osłabienie pozycji Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego, a nawet doprowadzenie do jego dymisji. Prezes w ciągu ostatnich kilku tygodni dokonał zmian we władzach kilku ważnych spółek z grupy KGHM, w których zasiadali lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości.
Tak w regionie to tajemnica poliszynela że regionalni działacze PiS walczą z centralą o zarząd KGHM.
— Zenon Jot . (@Pueblo1Zenon) 13 czerwca 2017
Teza o prowokacji jaka miala byc skandaliczna impreza KGHM to pomysl #MDI?Czy faktycznie pracuja dla miedzi za posrednict. innej agencji PR?
— Piotr Nisztor (@PNisztor) 12 czerwca 2017
Na swoim profilu na Twitterze Piotr Nisztor, dziennikarz „GPC”, zapowiedział, że już wkrótce światło dzienne zobaczą inne informacje i materiały multimedialne dowodzące, że drwienie w KGHM z katastrofy smoleńskiej nie było jednorazowym zdarzeniem.