Sądowy finał znalazła sprawa gróźb pozbawienia życia, jakie wobec jednego z pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Złotoryi kierował młody mężczyzna. Został skazany, ale do więzienia nie trafi.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło na początku listopada 2019 r. Wczesnym popołudniem do budynku MOPS-u przy ul. Chrobrego wtargnął 23-letni mężczyzna. Zaczął się głośno awanturować, był wulgarny i agresywny – kopał w drzwi i rzucał kubłem na śmieci. Zachowywał się jak w amoku. Krzyczał, że przyszedł zabić jednego z pracowników socjalnych – osobę dość znaną w mieście, z dużym doświadczeniem w tej pracy (pisaliśmy o tym tutaj).
Napastnika nagrała kamera monitoringu wewnętrznego. Wkrótce po incydencie został zatrzymany przez policję na skwerze w centrum miasta. Szybko usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych wobec pracownika MOPS-u. Za popełnione przestępstwo groziła mu kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
Sąd Rejonowy w Złotoryi okazał się jednak łaskawszy dla 23-latka. Skazał go na cztery miesiące pozbawienia wolności, przy czym wykonanie kary warunkowo zawiesił na trzy lata. W tym czasie zakazał skazanemu kontaktowania się z pracownikiem socjalnym, któremu groził, oraz zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 100 metrów.
Wyrok jest prawomocny. W MOPS-ie uważają, że sprawiedliwości stało się zadość. Liczą, że postanowienie sądu będzie miało charakter prewencyjny.
No to do MOPSu już nie wejdzie bo złamie sądowy zakaz ;D
Chyba, że wybierze dzień, w którym ten pracownik będzie na L4 🙂