Prezydent Lubina Robert Raczyński i marszałek Dolnego Śląska Cezary Przybylski spotkali się z premierem Mateuszem Morawieckim. Jedną z omawianych kwestii była zmiana sposobu naliczania podatku miedziowego. Liderzy Bezpartyjnych Samorządowców oczekują, że rząd zmniejszy jego wysokość o jedną piątą.
Wczorajsze spotkanie z premierem Morawieckim było częścią negocjacji na temat ewentualnej koalicji BS z Prawem i Sprawiedliwością w dolnośląskim sejmiku. Raczyński z Przybylskim przedstawili listę regionalnych inwestycji, których realizację musiałby poprzeć finansowo rząd. Ich wartość wyniosłaby kilkanaście miliardów złotych.
– Nas głównie interesuje kolej. Chcemy zbudować aglomeracyjną kolej miedziową, której teraz nie ma. W tym przypadku mówimy o kwocie miliarda złotych, której Sejmik Województwa Dolnośląskiego nie jest w stanie sam wygospodarować, a tym bardziej nie zrobią tego nasze gminy – mówi Robert Raczyński. – Myślimy też na między innymi o Centrum Sportowym im. Ireny Szewińskiej. Przypomnę, że Polski Związek Lekkiej Atletyki umożliwi zorganizowanie międzynarodowych zawodów jej imienia właśnie w Lubinie i pod to wydarzenie chcemy zbudować ośrodek sportowy.
Politycy rozmawiali też o warunkach działania polskich samorządów. Do ich poprawy miałby się przyczynić specjalny zespół, który zająłby się wszystkimi ustawami „krępującymi lub utrudniającymi prace samorządu”. Prezydent Lubina podkreśla jednak, że w negocjacjach prowadzonych z PiS kluczem do porozumienia jest renegocjowanie wysokości podatku miedziowego.
– Premier powiedział, że możemy rozmawiać o zmniejszeniu skali opodatkowania. Nas nie interesuje jeden procent ulgi, tylko wyraźne obniżenie tego podatku. Sugerujemy 20 procent, ale czym się to skończy – zobaczymy. Może w ciągu tygodnia, dwóch będzie efekt – dodaje Raczyński.
Ta wiadomość stanowi jednoznaczne potwierdzenie, że Prawo i Sprawiedliwość nie wywiąże się już z tzw. „obietnicy lubińskiej”, czyli złożonej trzy lata temu deklaracji zniesienia podatku po wygraniu przez nie wyborów parlamentarnych.
Lider BS dodaje też, że na najbliższy piątek zaplanowane są rozmowy z przedstawicielami Koalicji Obywatelskiej. To ugrupowanie ma jednak w tej chwili znacznie mniej kart przetargowych niż rządzący krajem PiS. Według nieoficjalnych informacji Grzegorz Schetyna w zamian za utrzymanie PiS z dala od zarządu sejmiku dolnośląskiego chce zaoferować Bezpartyjnym Samorządowcom współrządzenie województwem lubuskim i zachodniopomorskim.
Fot. Konrad Dąbkiewicz