– Rząd błędnie zakłada, że tworzenie kolejnej biurokracji w czymś pomoże. Błąd. Biurokrację trzeba tępić – tak prezydent Lubina Robert Raczyński komentuje pismo od nowego tworu polskiego rządu, czyli Polskiego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, które chciało, by wskazał pomieszczenia do wykorzystania na potrzeby nowej jednostki.
– Tworzące się właśnie Wody Polskie – nowa, biurokratyczna struktura wymyślona przez rząd – chciały, by prezydent Lubina wskazał pomieszczenia na działalność. Prośba została załatwiona odmownie – informuje rzecznik prezydenta Lubina Jacek Mamiński.
Polskie Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, czyli nowa centralna instytucja, chciała w Lubinie stworzyć swoją filię.
– W ramach przedmiotowej instytucji planowane jest utworzenie w Lubinie filii Nadzoru Wodnego Głogów (…) zwracam się do Pana Prezydenta z prośbą o wskazanie będących w Pana gestii pomieszczeń możliwych do wykorzystania na potrzeby nowo tworzonej, zatrudniającej dwie osoby jednostki – pisze w liście do prezydenta Lubina Teresa Szczerba p.o. dyrektora Wód Polskich.
Jak sama nazwa wskazuje, nowa instytucja ma się zajmować wodami w naszym kraju Ma odpowiadać za ochronę przeciwpowodziową i przed suszą, a także za inwestycje. Nowy urząd ma stać na straży cen, przejmie także niektóre zadania marszałków czy starostów (np. wydawanie pozwoleń wodnoprawnych).
W skład Wód Polskich wejdzie istniejący Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej, jego regionalne oddziały, zarządy zlewni i nadzory wodne. Nowy urząd jest obecnie w fazie organizacji. Jest tworzony na postawie znowelizowanego Prawa wodnego, które wejdzie w życie z początkiem 2018 r. Ustawa wdraża osiem dyrektyw unijnych, zmienia 45 obowiązujących ustaw i ma 574 artykuły.
Dopiero z czasem okaże się, czy nowa instytucja centralna rzeczywiście jest niezbędna, czy – jak mówi prezydent Lubina – będzie to jedynie kolejna biurokracja.