ZŁOTORYJA. Kto uzdrowi szpital? (WIDEO)

still0110_00001Szkoła pod zastaw. I to nie żart. Bo kiedy nie wiadomo o co chodzi, chodzi z reguły o pieniądze. W tym przypadku naprawdę duże, bo aż 18 milionów złotych. Na taki komercyjny kredyt zdecydował się powiat złotoryjski, by spłacić zobowiązania swojego szpitala. Zakładnikiem w tym biznesie stało się Liceum Ogólnokształcące w Złotoryi.

– Zabezpieczenie będzie ustanowione na hipotece, mamy zarówno budynki zarówno szpitalne, jak i szkolne, a więc to zabezpiecza całkowicie ewentualne roszczenia pożyczkodawcy – wyjaśnia Jacek Grabowski, rzecznik Starostwa Powiatowego w Złotoryi.

Kredyt i zobowiązanie spłaty długów szpitala to część umowy zawartej przez powiat z nowym dzierżawcą lecznicy, który zobowiązał się uratować placówkę. W to jednak nie wierzą ani pracownicy, ani związki zawodowe.

 – Ktoś chce zrobić interes na majątku szpitala: uzyskać budynek, uzyskać sprzęt, który się w nim znajduje – uważa Sława Kolano (na fot. od lewej), szefowa NSZZ Solidarność w szpitalu w Złotoryi.

– Od 20 lat walczymy o ten szpital. Jest mi bardzo przykro, bo w takim systemie pracy, jaki narzuca nowy właściciel, nie dostaniemy kontraktu i oddziały będą po woli likwidowane – dodaje Teresa Wilk (na fot. od prawej), przewodnicząca Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Opieki Zdrowotnej w Złotoryi.

Zarzuty związkowców odpiera nowa dyrektor szpitala, zapewniając, że nie ma powodów do obaw.

– Nie wiem, z czego takie obawy wynikają, bo nie dokonujemy tu żadnych masowych redukcji, więc bezpieczeństwo pracowników powinno być – zwraca uwagę Renata Mikołajczyk, dyrektor Szpitala Powiatowego w Złotoryi.

still0110_00006Sytuację w szpitalu jest napięta. Wielomilionowe zadłużenie niebawem ma zostać spłacone z kredytu, którego koszty to aż siedem milionów złotych. Starosta złotoryjski, ustami swojego rzecznika, uspokaja, że nie ma czym się martwić, bo przez pierwsze dwa lata starostwo spłacać będzie tylko odsetki. A za dwa lata… obecna kadencja dobiegnie końca i z poważnym problem, czyli ogromnym zadłużeniem, zderzyć się mogą nowe władze powiatu.- Przez pierwsze dwa lata bez problemu, pozyskując pieniądze z dzierżawy szpitala, jesteśmy w stanie opłacać odsetki. I mamy te dwa lata, żeby się zastanowić, jak po tym czasie podejść do tego kredytu, bo będzie potrzeba więcej środków, więc przez ten czas będziemy poszukiwać możliwości – przyznaje z rozbrajającą szczerością Jacek Grabowski.

 W sukces owych poszukiwań nie wierzą związkowcy, czarny scenariusz wróżą nie tylko szpitalowi i szkole, ale nawet samemu starostwu…

– Jeśli szpital nadal będzie funkcjonował na wariackich papierach, to pociągnie za sobą zarówno szkołę, jak i samo starostwo – twierdzi Sława Kolano.

Finansowe kłopoty szpitala i decyzja o jego wieloletniej dzierżawie władzom powiatu może odbić się czkawką już za dwa lata, kiedy wyborcy, czyli jednocześnie pacjenci złotoryjskiej lecznicy, sami zechcą uzdrowić sytuację. Od 2019 roku raty kredytu dla budżetu niewielkiego powiatu mogą okazać się zabójcze.

Dodaj komentarz