Jest to naprawdę niebezpieczne i niedozwolone. Grozi za to do 10 lat więzienia – apeluje złotoryjska policja. Chodzi o wypalanie traw, coroczny problem, z którym borykają się służby porządkowe.
– Pożary, do jakich dochodzi w wyniku braku kontroli nad ogniem, są nie tylko niebezpieczne dla zwierząt czy roślin, ale i dla ludzi –informuje Iwona Król-Szymajda, oficer prasowy KPP Złotoryja.
Wypalanie traw, łąk, pastwisk i innych nieużytków jest w Polsce zabronione.
– Grozi za to kara grzywny, a w przypadku stworzenia zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób oraz spowodowania dużych strat materialnych, nawet do 10 lat pozbawienia wolności – dodaje Król-Szymajda.
W kwietniu ubiegłego roku strażacy gasili w całej Polsce blisko 2 tysiące pożarów lasów oraz niespełna 20 tysięcy pożarów traw, łąk i nieużytków.
– Za ponad 94 proc. przyczyn ich powstania odpowiedzialny jest człowiek, bowiem od pokoleń wśród rolników panuje błędne przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne – tłumaczy funkcjonariuszka.