Spór między samorządowcami z Lubina i gminy wiejskiej Lubin nabiera rumieńców. Konsultacje społeczne w sprawie przyłączenia części gminy do miasta nie tylko nie przyniosły konsensusu, ale dodatkowo zaowocowały zawiadomieniem do prokuratury.
Przypomnijmy, w konsultacjach, które niezależnie od siebie zorganizowały oba samorządy, mieszkańcy zabierali głos na temat ewentualnego przyłączenia do miasta siedmiu sołectw gminy wiejskiej: Chróstnika, Kłopotowa, Krzeczyna Wielkiego, Miroszowic, Obory, Osieka i Szklar Górnych.
Jak informuje gmina wiejska, w jej konsultacjach głos zabrało 10 490 mieszkańców. 98,23 proc. z nich jest przeciwna odłączeniu wspomnianych sołectw. „Tak” w ankietach odpowiedziało 1,25 proc. 55 mieszkańców wstrzymało się od głosu, a trzy głosy były nieważne.
– Liczę, że radni miejscy i prezydent miasta uszanują wynik tych konsultacji, przeprowadzonych w sposób demokratyczny, i wycofają się z pomysłu – komentuje wójt Tadeusz Kielan.
Miejscy radni mają jeszcze kilkanaście dni na podjęcie uchwały w sprawie przyłączenia części gminy wiejskiej do Lubina. Prawdopodobny termin poświęconej temu sesji to 27 marca. Potem wniosek w tej sprawie musi trafić do wojewody dolnośląskiego – najpóźniej do końca marca, a ostateczną decyzję o zmianie granic administracyjnych obu samorządów podejmie minister spraw wewnętrznych i administracji.
Lubiński magistrat zapowiada opublikowanie szczegółowych wyników swoich konsultacji niezwłocznie po po zakończeniu głosowania, które trwa do 15 marca. Głosy można oddawać za pośrednictwem portalu Lubin.pl oraz wypełniając papierową ankietę dostępną w Urzędzie Miejskim i miejskich instytucjach.
Forma, w jakiej miasto zorganizowało swoje konsultacje, sprawiła, że wójt gminy wiejskiej postanowił złożyć zawiadomienie do prokuratury. Jego zdaniem w wyniki konsultacji przeprowadzanych za pośrednictwem Internetu zaingerowała osoba nieupoważniona.
– 25 lutego, jeszcze o północy, mniej więcej 60 procent głosów było przeciwnych przyłączeniu tych sołectw do Lubina, natomiast już około godziny 7 rano ten wynik był diametralnie inny. Przeciwnych było już 35 procent. Prawdopodobnie ponad tysiąc osób jednej nocy głosowało za przyłączeniem. W dodatku przez kolejne dwa tygodnie nie było dostępu do tej ankiety internetowej i osoby, które chciały zagłosować, nie mogły tego zrobić – twierdzi Tadeusz Kielan.
Te zarzuty odpiera rzeczniczka prasowa prezydenta Lubina: – Konsultacje przebiegały i przebiegają prawidłowo. Głosowanie zostało przeprowadzone w taki sposób, że w ramach jednego adresu IP można było oddać jeden głos. Były też wprowadzone dodatkowe zabezpieczenia. Wybraliśmy między innymi formę internetowej ankiety, żeby naszym mieszkańcom było łatwo oddać głos i żeby mogli się wypowiedzieć także ci, którzy akurat w czasie trwania konsultacji byli poza Lubinem – mówi Marcelina Falkiewicz.
Materiał filmowy TV Regionalna.pl: