W wyniku przeprowadzonych kontroli zwolnień lekarskich na Dolnym Śląsku ZUS odzyskał ponad milion złotych. Prawie połowę z tej kwoty na samym terenie oddziału legnickiego. Okazuję się, że coraz więcej osób oszukuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Zgodnie z przepisami, ZUS prowadzi kontrole zarówno pod kątem prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jak i prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich.
– Warto wiedzieć, że pracownik, który jest na zwolnieniu lekarskim, może być skontrolowany przez ZUS dwa razy – mówi regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku, Iwona Kowalska. – Lekarz rzecznik może zaprosić taką osobę na badanie i stwierdzi, czy ta osoba nadal jest chora i ewentualnie skrócić jej zwolnienie. Może także do nas do domu zapukać inspektor i sprawdzić, czy podczas zwolnienia lekarskiego stosujemy się do zaleceń lekarza.
Jak się okazuję po przeprowadzonych kontrolach niektórzy zwolnienie lekarskie wykorzystują po prostu jak dodatkowy urlop. Zamiast podreperowania zdrowia remontują swoje mieszkania lub wyjeżdżają na zagraniczne wycieczki. Są i tacy, którzy zamiast się leczyć, podejmują pracę zarobkową u innego pracodawcy. Rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku uczula, że konsekwencje takiego oszustwa mogą być dla nas bardzo bolesne.
– Warto wiedzieć, że w momencie, kiedy nasz inspektor zakwestionuje sposób wykorzystania zwolnienia lekarskiego, musimy zwrócić cały wypłacony zasiłek chorobowy, w dodatku z odsetkami.
Prawo przeprowadzania kontroli na zwolnieniu mają także pracodawcy zatrudniający powyżej 20 osób. Mogą wyznaczyć kilku pracowników, którzy odwiedzą chorego w domu. Najczęściej jednak szefowie firm występują z wnioskiem, aby kontrolę przeprowadził ZUS.