Właściciel Dresdner Banku: „Wszystko jest na dobrej drodze”

dresdner bankChoć właściciele tzw. dawnego Dresdner Banku w Legnicy mają już wszystkie pozwolenia konserwatora zabytków, zapowiadane przez nich przed rokiem prace wciąż nie ruszyły. Miłośnicy miejskiej architektury przewidują, że pomysł upadł. – Nic podobnego. W ciągu dwóch miesięcy będziemy wiedzieli, kiedy dokładnie ruszamy – zapewnia Jacek Niemyjski.

– Jak skończymy, to będzie ozdoba Legnicy – zapowiadał w lutym ub.r. jeden z właścicieli budynku dawnego Śląskiego Banku Kredytowego, który mieszkańcy nazywają Dresdner Bankiem. I wyliczał plany wobec zabytkowej nieruchomości. Te obejmowały odrestaurowanie elewacji. Wewnątrz miały pojawić się też piękne apartamenty, ale i lokale użytkowe, m.in. gabinety lekarskie. – Jesteśmy na końcowym etapie przygotowywania dokumentacji. Chciałbym, by remont ruszył jeszcze w tym roku – zapowiadał Jacek Niemyjski.

Minęło ponad 12 miesięcy, ale właściciele zabytkowej nieruchomości remontu jeszcze nie rozpoczęli. To dziwi, szczególnie, że dotychczas realizowali konserwatorskie wytyczne, m.in. zlecając badania stratygraficzne w celu odtworzenia elewacji.

– Rzeczywiście, właściciele otrzymali od nas wszelkie niezbędne pozwolenia. Tymczasem rozpoczęcia prac nie widać. Nie skazywałbym tego przedsięwzięcia na porażkę, szczególnie, że właściciele ponieśli już pewne koszty. Z pewnością niebawem zwrócę się do nich z zapytaniem o ich plany – mówi Leszek Dobrzyniecki, konserwator zabytków w Legnicy.

Czy zastój prac nad przywróceniem kamienicy dawnego blasku powinien niepokoić? Jej właściciele przekonują, że nie rezygnują ze swoich planów. Po konkrety mieszkańców, którzy żywo interesują się zabytkowymi obiektami zapraszają jednak za kilkadziesiąt dni.

– Nie ma zastoju, cały czas coś się dzieje. Wszystko idzie dobrym torem – przekonuje Jacek Niemyjski. – W ciągu dwóch miesięcy będziemy wiedzieli, kiedy dokładnie ruszamy. Nasz pomysł się nie zmienia, na przeszkodzie stoją dziś jeszcze formalności.

Przypomnijmy, że o planach wyremontowania dawnej siedziby banku i otwarcia tam mieszkań czy usługowych lokali właściciele mówili tuż po jego przejęciu, na początku 2009 r. Wtedy na drodze miały stanąć przeszkody finansowe. Jak będzie tym razem? Historia nieruchomości jest pełna zawodów i każe w przewidywaniach zachować ostrożność. Od chwili, gdy miasto ją sprzedało minęło już bowiem ponad 20 lat. Kamienica remontu nie doczekała się jednak do dziś.

  1. Żeby ten budynek wyremontować potrzeba bardzo dużo pieniędzy.
    Poza tym stoi on na podmokłym gruncie.
    Trzeba zacząć od wzmocnienia fundamentów , a nie od elewacji.
    Nie wiem czy ktoś będzie tam chciał zamieszkać – budynek cały chodzi jak jadą samochody od strony ulicy Witelona.
    Pan Niemyjski rzucił się motyką na księżyc.

Dodaj komentarz