Wiły wianki i wkładały je na głowę

festiwal piwa i kwiatów (15)Wianki to coraz popularniejsza ozdoba na głowę. Wkładają je panny młode, czy dziewczynki idące do komunii. Ale nie tylko. Wiele lubinianek chciało stworzyć swój własny kolorowy wianek, stąd tak duże zainteresowanie warsztatami „Na co dzień z naturą”, które odbywają się w ramach V Festiwalu Kwiatów i Roślin na lubińskich błoniach.

Warsztaty florystyczne organizowane są już drugi rok z rzędu. Prowadzi je Paulina Wronka, właścicielka kwiaciarni „Floralia”. Prowadząca jest absolwentką architektury krajobrazu, na co dzień mieszka we Wrocławiu, a działalność prowadzi od niedawna. Jak mówi, kwiaty to bardzo wdzięczny, pełen uroku temat.

– Moda weselna, sezon komunijny to czas kiedy zainteresowanie kwiatami wzrasta. Coraz więcej pań młodych rezygnuje z tradycyjnych welonów, zastępując nakrycie głowy wiankiem. To wyjątkowo kobiecy i delikatny akcent. Trendy komunijne również powoli się zmieniają. Dziewczynki odchodzą od białych wianków, na rzecz delikatnych, kolorowych elementów we włosach – opowiada Paulina Wrońka.

Wczoraj, podczas warsztatów, lubinianki uczyły się pleść wianki na głowę, dziś robiły kwiatowe stroiki w gąbce. Prace naszych mieszkanek, nijak miały się do dawnych, skromnych wianków z polnych kwiatów. Dzieła lubinianek były bogate, kolorowe, różnorodne. Udowodniono, że wszystko nadaje się do kompozycji: drobne goździki, margaretki czy różyczki.

Kwiaty są trwałe, pod warunkiem, że prawidłowo o nie zadbamy. Gotowy wianek możemy owinąć papierem i umieścić w chłodziarce, wówczas mamy pewność, że wytrzyma kilka dni. Pani Paulina zdradza również aktualne trendy w kwiatowej modzie – bardzo bogate bukiety, dużo zieleni, nawiązanie do lasu i natury.

Prowadząca przekonuje, że do plecenia wianków nie potrzeba specjalnych umiejętności, ale skupienia, precyzji i czasu. I to właśnie czas stanowił największy problem u niecierpliwych. Jedni początkujący pletli swą wiązankę w 20 minut, a inni w półtorej godziny. Jedna rzecz była jednak wspólna – zachwyt na twarzy po skończonej pracy.

Na prośbę o rady dotyczące pielęgnacji róż, Paulina Wronka radzi: aby cieszyć się jak najdłużej różami, podcinamy je w skos, oczyszczamy łodyżkę z liści i bardzo szybko wstawiamy do wody. Podczas tegorocznego festiwalu kwiatów można było wziąć udział także w kilku innych warsztatach, między innymi ozdobić własnoręcznie torbę, a później swoje dzieło zabrać do domu.

Katarzyna Skoczylas

Dodaj komentarz