Sposób na to jak zarobić, ale się nie narobić znalazł 48-letni głogowianin. Mężczyzna pobierał dopłaty do uprawy ziemi, którą dzierżawił innemu rolnikowi.
Głogowianin otrzymywał dopłaty przez 7 lat, ale urzędnicy z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w końcu zorientowali się, że ziemi wcale nie uprawia. Przez ten czas mężczyzna zdążył już jednak wyłudzić prawie 40 tysięcy złotych. Teraz musi zwrócić bezprawnie zdobyte pieniądze. Grozi mu też 8 lat więzienia.
– Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko tej osobie, która składała do Agencji restrukturyzacji i modernizacji rolnictwa wnioski o dopłaty obszarowe. Te wnioski były składane w latach 2011-2018. Mężczyzna do wniosków dołączał oświadczenia, że jest użytkownikiem tych gruntów, ale w toku postępowania ustalono, że użytkownikiem była inna osoba, która dzierżawiła je od oskarżonego – mówi Barbara Izbiańska, Prokurator Rejonowy w Głogowie.
Ale to nie jedyna taka sprawa w ostatnim czasie, bo głogowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia również przeciwko małżeństwu rolników, które zakupiło od właściciela gospodarstwa rolnego kilkanaście cielaków, ale za nie nie zapłaciło.
– Małżeństwo oszukało właściciela innego gospodarstwa rolnego. Zakupili 19 cieląt o wartości 36 tysięcy złotych i mieli uregulować płatność w kolejnym tygodniu. Tak się jednak nie stało. Ponadto dane jakie podali do faktury mówiły o tym, że oskarżona prowadzi działalność gospodarczą, ale okazało się, że takiej działalności nie prowadzi już od kilku lat – dodaje Barbara Izbiańska.
Oskarżonym także grozi 8 lat pozbawienia wolności.