Uczennice, które pobiły się pod szkołą, poniosą surowe konsekwencje

Jedna z 15-latek, które brały udział w piątkowej bójce pod bramą Zespołu Szkół nr 1, trafiła do Policyjnej Izby Dziecka w Legnicy. Sąd wydał decyzję, że zostanie umieszczona w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Dziewczyna, z którą się pobiła, ma wstrząśnienie mózgu. – Zrobimy wszystko, żeby do takiej sytuacji nigdy więcej nie doszło. Jest to dla nas postępowanie karygodne, haniebne, wręcz patologiczne i na to nie możemy pozwolić – zapewniają dyrektorzy Zespołu Szkół nr 1 i III LO. Konsekwencje mają ponieść nie tylko uczennice, które się pobiły, ale również ich koledzy i koleżanki, którzy obserwowali całe zajście i nie zareagowali, tylko podburzali dziewczyny.

O tej sprawie od piątku dyskutują nie tylko mieszkańcy Lubina. Zainteresowały się nią również ogólnopolskie media. Filmy nagrane telefonami przez uczniów, które pojawiły się w internecie, pokazują drastyczne sceny. 15-latka przewraca swoją rówieśnicę na ziemię i trzymając ją za włosy, uderza pięścią w jej twarz. Słychać m.in. krzyki: „Ty szmato!”. Wokoło stoją ich koledzy oraz koleżanki i, co szokujące, przez dłuższy czas nikt nie reaguje. Dopiero gdy sytuacja robi się poważniejsza, dwie osoby rozdzielają walczące dziewczyny.

Sprawą zajęła się policja. Dziś już wiemy, że w trybie przyspieszonym wyrok wydał Sąd Rodzinny i Nieletnich. Ale to nie koniec.

– W tej chwili będziemy podejmowali kolejne działania, które doprowadzą do wyciągnięcia konsekwencji. Oczywiście potępiamy takie zachowanie – mówi dyrektor III LO Artur Pastuch.

W bójce uczestniczyły uczennice pierwszych klas – jedna z Zespołu Szkół nr 1, druga z III LO.

– Powód był błahy, dotyczył przejścia po korytarzu, tempa tego przejścia. To są uczennice klas pierwszych, które tak naprawdę dopiero poznajemy – dodaje dyrektor Pastuch.

Obu dziewczętom grozi wydalenie ze szkoły. Co ciekawe, wygląda na to, że żadna z nich nie widzi w tym, co zrobiła niczego złego. Na portalach społecznościowych pojawiły się screeny z komunikatorów dziewcząt, które nie zamierzają rezygnować z siłowego rozwiązania swojego konfliktu… Jak podkreślają dyrektorzy, muszą zadbać o bezpieczeństwo wszystkich uczniów, których w tej chwili w budynku tzw. ceglanki jest w sumie 1453 (1266 z ZS nr 1 i 187 z III LO).

Dziś o tej sprawie dyrektorzy rozmawiali ze starostą powiatu lubińskiego. Obie placówki podlegają bowiem Starostwu Powiatowemu w Lubinie.

– Myślę, że z jednym i drugim dyrektorem znaleźliśmy jedno wspólne rozwiązanie. Uważam, że te uczennice nie powinny uczęszczać do szkół, powinny zostać relegowane – przyznaje starosta Adam Myrda. – Mało tego, uważam, że te osoby, które tam kibicowały, nie reagowały na to, co się dzieje, również powinny mieć przynajmniej obniżone oceny ze sprawowania. Pozwoliłem sobie ustalić z dyrektorami, że na najbliższych lekcjach wychowawczych będzie ten temat poruszany, ale nie samem bójki, lecz też jak ta młodzież, która tam była, reagowała, a właściwie nie reagowała. Myślę, że będziemy współpracowali nie tylko z tą szkołą, ale z innymi. Chcę również spotkania z komendantem policji, żeby policja wsparła pedagogów – dodaje starosta.

Już dzisiejszego ranka uczniowie III LO spotkali się z nauczycielami w auli, by porozmawiać o piątkowym zdarzeniu, agresji i braku empatii wśród młodych. Młodzież ucząca się w ZS nr 1, której jest znacznie więcej, takie rozmowy odbędzie na lekcjach wychowawczych.

To nie pierwsza taka bójka uczniów ceglanki. Już na początku tego roku szkolnego dyrektor ZS nr 1 poprosił policję o wsparcie, jednak do tej pory nie otrzymał oficjalnej odpowiedzi.

– Zwróciłem się do komendy powiatowej policji o to, by wsparli nas w tym trudnym procesie opieki nad uczniami, by skierowali do nas dodatkową grupę policjantów, którzy mieliby patrolować ten teren. Zaobserwowaliśmy na Facebooku dwa fanpage, na których młodzież nawołuje do szerzenia nienawiści, do przemocy, agresji i wrogości. Jedna z tych stron, po mojej interwencji, została zamknięta, druga nie – mówi dyrektor ZS nr 1 Dariusz Tomaszewski. – Policjanci, którzy pojawili się w piątek w szkole, by wyjaśniać okoliczności tego incydentu, powiedzieli wprost, że ich jest za mało, by na stałe oddelegować dwóch policjantów, którzy będą nam pomagać – dodaje.

O piątkowej bójce pisaliśmy wcześniej TUTAJ.

Dodaj komentarz