LUBIN. TERMAL na sprzedaż

radaMiasto chce sprzedać Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej „TERMAL”. Lubińscy radni większością głosów przychylili się do wniosku prezydenta Lubina, Roberta Raczyńskiego. Niebawem władze miasta oficjalnie ogłoszą ofertę sprzedaży pakietu wszystkich akcji spółki.

– Tą spółkę może kupić wyłącznie inwestor branżowy, a więc zajmujący się ciepłownictwem i energetyką. Inaczej będzie to po prostu nierentowne – twierdzi Piotr Chojnacki, prezes MPEC „TERMAL” w Lubinie. – Ciepło nie może być jedynym produktem firmy, bo nie będzie się to opłacało. Najlepiej, gdyby można to było połączyć z prądem – dodaje szef spółki.

Zużycie ciepła w Lubinie spada. Zapotrzebowanie na ciepło określają bowiem z jednej strony warunki atmosferyczne, z drugiej natomiast prawo, które wymusza na przedsiębiorcach wprowadzanie automatyki powodującej oszczędzanie energii. Dla odbiorców, a więc mieszkańców miasta oznacza to niższe opłaty, jednak dla dostawcy ciepła oznacza to zdecydowane obniżenie dochodów.

Chojnacki– Osiągnęliśmy już maksymalną granicę w zakresie obniżania kosztów. Obecnie pracuje u nas 13 osób, które obsługują 65 proc. odbiorców ciepła na terenie Lubina. Kiedyś ten sam rynek obsługiwało 200 pracowników – mówi Chojnacki.

Termal zainwestował w wymianę węzłów cieplnych. To jednak nie wystarczy, by firma mogła cieszyć się dobrą kondycją. Spółka potrzebuje kapitału z zewnątrz, który może zapewnić tylko branżowy inwestor.

Problem leży w sieciach, które w większości pochodzą z lat 70-tych i to one powodują straty. Te jednak w większości nie należą do Termalu. W Lubinie wytwarzaniem ciepła zajmuje się Energetyka. Transport, a więc sieci w 70 proc. należą do legnickiego WPEC-u a jedynie w 30 proc. do lubińskiego przedsiębiorstwa. Główną działalnością Termalu jest zatem sprzedaż ciepła, a więc odbiór poprzez węzły ciepłownicze, których spółka posiada ponad 60 proc. na terenie Lubina.Górzyński

Za podjęciem uchwały dotyczącej sprzedaży udziałów miasta w spółce było 18 radnych, jeden radny wstrzymał się od głosu, natomiast nikt nie sprzeciwił się tej decyzji.

– Dla dobra mieszkańców ciepłownictwem w Lubinie powinna zająć się jedna firma, która produkuje ciepło, przesyła je, a następnie sprzedaje – mówi Andrzej Górzyński, przewodniczący Rady Miejskiej w Lubinie.

Zbycie udziałów w Termalu nie jest jednak proste. Prezydent podjął decyzję o sprzedaży spółki już w 2005 roku. To już czwarta próba. Ostatni raz próbowano tego dokonać dwa lata temu, jednak nie zgłosił się żaden inwestor. Tym razem szef lubińskiej rady jest nastawiony optymistycznie.

– Jestem pewny, że jeszcze w tym roku uda nam się sprzedać Termal – zapewnia Górzyński.

Tymczasem prezes spółki szykuje plan awaryjny.

– Nawet, jeśli i tym razem nikt się nie zgłosi, będziemy musieli dalej funkcjonować i dostarczać ludziom ciepło, bo tego wymaga od nas prawo. Nie ulega wątpliwości, że będziemy zmuszeni szukać pieniędzy na kolejne inwestycje – mówi Chojnacki.

DRM

Dodaj komentarz