Już za rok, po raz pierwszy od czasów II wojny światowej, w Głogowie znów będzie funkcjonował teatr. Prace idą pełną parą i inwestycja warta 20 milionów złotych coraz bardziej przypomina instytucję kultury.
Odbudowa teatru to jedna z największych i najważniejszych inwestycji miasta, jednocześnie bardzo problematyczna i skomplikowana. Nowa instytucja powstaje z ruin, dlatego podczas prac wyszło wiele niespodzianek związanych z kwestiami konserwatorskimi:
– Wyszły pewne większe zakresy prac do wykonania. Okazało się, że niektóre rzeczy trzeba było doprojektować i ująć w dokumentacji. Na dziś zostało to wszystko wyprostowane, zatwierdzone i sprawdzone przez ministerstwo kultury – opowiada prezydent Głogowa, Rafael Rokaszewicz.
A to właśnie ministerstwo kultury dofinansowuje odbudowę teatru w kwocie 14 milionów złotych. Dopiero po zaakceptowaniu wszystkich zmian można było zarezerwować w budżecie miejskim kolejne 5 milionów potrzebnych na odbudowę budynku.
Efekty prac widać z dnia na dzień. Budynek coraz mniej przypomina ruiny, a coraz bardziej teatr.
Budynek będzie przystosowany do tego, aby organizować w nim koncerty, wystawy, konferencje, wernisaże. Jednak przede wszystkim będzie to teatr z nowoczesną sceną i salą dla 300 widzów, gdzie odbywać się będą spektakle z całej Polski. Rodzi się jednak pytanie czy uda się zapełnić sale podczas przedstawień ?
— Najważniejszą sprawą w tych pierwszych miesiącach, a nawet latach będzie edukacja głogowian. Musimy wszyscy nauczyć się teatru musimy poznać i pokochać teatr – mówi prezydent.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to teatr będzie otwarty jesienią przyszłego roku.