To praca trudna, ale często niedoceniana – mówił burmistrz Polkowic. – Przyzwyczailiśmy się już tutaj do obecności straży miejskiej. Ich działania są potrzebne na co dzień, choć czasem niewidoczne, ale one są. One zapewniają bezpieczeństwo mieszkańcom gminy Polkowice. Nie tylko w takich drobnych przypadkach, ale również przy dużych wyzwaniach, a takim była na przykład sytuacja covidowa.
Artur Gałuszka w straży miejskiej w Polkowicach pracuje od 27 lat. – Ta praca przynosi mi naprawdę dużo satysfakcji. Jest ciężka, często bardzo niedoceniana tak, jak tutaj wspominali nasi goście. Nie dziwię się temu. Natomiast staramy się zawsze pracować na rzecz społeczności lokalnej i pomimo tego, że głosy bywają różne, z pełną cierpliwością dążymy do tego, by ludzie zaakceptowali i w końcu docenili naszą pracę. – mówi Artur Gałuszka, komendant straży miejskiej w Polkowicach.
W tej chwili cała jednostka liczy 46 osób z czego strażników jest 27, a pań 19. – Trzeba być po prostu człowiekiem. Trzeba rozumieć ludzi. Jako ich szef, staram się być – ponieważ wywodzę się z nich. Zaczynałem pracę w 94 roku jako strażnik, więc wiem z jakimi problemami spotykają się moi pracownicy – staram się ich zrozumieć. Myślę, że tutaj jest ten złoty środek. – dodaje komendant.
Jubileusz 30-lecia strażnicy świętowali wspólnie z samorządowcami, przedstawicielami spółek gminnych i służb, firm z terenu całej gminy oraz mieszkańcami Polkowic.