Jest sprzęt, ale nie brak problemów ze zdalnym nauczaniem

Nieco ponad miesiąc trwało normalne nauczanie w polskich szkołach. Pandemia koronawirusa zmusiła jednak do przywrócenia zdalnych lekcji. Sprawdziliśmy, czy wiele zmieniło się w tym względzie od wiosny i jak dużo problemów przynosi edukacja przez Internet.

Najpierw szkoły ponadpodstawowe, uczelnie i klasy cztery – osiem w szkołach podstawowych, a teraz już uczniowie wszystkich etapów edukacji uczą się w zaciszu domowym. Tym razem jednak placówki dysponują lepszym sprzętem, co pozwala na sprawną pracę nauczycieli.

– Jest o niebo lepiej, bo przygotowaliśmy się do drugiej fali pandemii. To zwłaszcza dzięki organowi prowadzącemu. Powiat głogowski stanął na wysokości zadania i zakupił m.in. kamery do wszystkich pracowni. Każdy nauczyciel ma teraz możliwość prowadzenia lekcji bezpośrednio ze szkoły – przytacza Wojciech Janisio, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Głogowie.

To wszystko powoduje, że lekcje w szkole mogą być prowadzone zgodnie z zaplanowanym harmonogramem. Nie oznacza to jednak, że zażegnane zostały wszystkie problemy ze zdalnym nauczaniem. Większy kłopot mają nadal uczniowie, którzy nie zawsze mają dostęp do sprzętu lub sieci. – Tego nie rozwiązaliśmy, bo trudno to na naszym poziomie zrobić. Pozytyw jest taki, że tym razem uczniowie odebrali ode mnie laptopy, a wiosną właściwie wszystkie czekały u mnie – mówi Janisio.

Jeszcze większy problem dotyka uczniów z terenów wiejskich, gdzie często pojawia się kłopot z zasięgiem internetowym lub brakiem potrzebnego sprzętu. Zespół Szkolno-Przedszkolny w Kotli dodatkowo wciąż mierzy się z brakiem kadrowym.

– Co chwilę powstają nowe problemy. Na wiosnę nie zdarzyło się nam, żeby brakowało nauczycieli. Teraz już tak jest. Duża część kadry zachorowała na koronawirusa. Po przejściu zakażenia część z nich wróciła, ale z kolei chorują inni – opisuje wójt gminy Kotla, Łukasz Horbatowski. Dodaje też, że jego samorząd pozyskał środki na zakup sprzętu dla uczniów.

W szkołach mają nadzieje, że problemy uda się szybko zażegnać. Do tego potrzebna jest determinacja każdej strony edukacji. Wiele wskazuje bowiem na to, że zdalne nauczanie pozostanie w szkołach dłużej niż do końca listopada.

Dodaj komentarz