Na razie są trzy lodówki, a pierwsza z nich trafiła już do pomieszczenia w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Głogowie. Niebawem pojawią się dwie kolejne. Kosztowały prawie cztery tysiące złotych i zostały zakupione z budżetu miasta.
Pierwszą lodówkę prezydent Głogowa przekazał dziś pomysłodawcom i koordynatorom projektu, tj. pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz przedstawicielom Głogowskiego Stowarzyszenia „Otwarte Drzwi”. Obok jest regał, gdzie mieszkańcy także mogą zostawiać różne produkty spożywcze dla osób bezdomnych i potrzebujących, którzy mogą je stamtąd zabrać.
– Pomieszczenie dostępne jest codziennie, od godziny 7 do 15 – powiedziała Karina Taudul, dyrektor MOPS w Głogowie, a jak dodała, jest to program pilotażowy. – Mamy nadzieję, że ludzie będą korzystać z tego rozsądnie.
Sam pomysł pojawił się już w zeszłym roku.
– Jest pewną alternatywą dla osób potrzebujących, które nie są objęte innymi formami rządowego wsparcia finansowego – wyjaśnia Sylwia Pańczyk, zastępca dyrektora MOPS w Głogowie. – Myślę tutaj o osobach, które są zagrożone wykluczeniem społecznym. To osoby chore, niepełnosprawne, a także starsze, które utrzymują się z niskich świadczeń emerytalno-rentowych.
– Zachęcamy głogowian do tego, aby włączyli się w tę akcję, by chcieli przychodzić i zostawić tutaj różne produkty – dodaje Rafael Rokaszewicz, prezydent miasta. – To piękny gest, jeśli zdecydujemy się wyposażyć takie miejsca w produkty spożywcze, które często się marnują, a którymi możemy się podzielić.
Dwie kolejne lodówki staną przy Parafiach: pw. Miłosierdzia Bożego na Piastowie i św. Klemensa. Tam mieszkańcy będą mogli zostawiać żywność, a potrzebujący zabierać – przez całą dobę.
Zobacz także:
Fot. UR
Jaki ludzki pan!