Koniec śledztwa w sprawie wypadku z października ub.r., wskutek którego zmarły dwie dziewczynki: 10- i 11-latka. Kierowca auta, którym podróżowały tłumaczy, że nie pamięta, jak doszło do tragedii. Grozi mu 8-letnia odsiadka.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Szczepanowi W., 19-latkowi, który siedział za kierownicą fiata punto feralnego wieczora 5 października ub.r. Przypomnijmy. 19-latek był kierowcą samochodu, którym do domu z urodzinowej imprezy swojej koleżanki miały wrócić dwie dziewczynki (10 i 11 l.). W pewnym momencie auto wpadło w poślizg, zjechało na przeciwległy pas ruchu i zderzyło się czołowo z nadjeżdżającym busem. 10-latka zginęła na miejscu. Druga z dziewczynek zmarła kilka dni później w legnickim szpitalu. Kierowca odniósł obrażenia, ale przeżył.
Dziś śledztwo w tej sprawie dobiegło końca. Prokurator zarzucił Szczepanowi W. spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
W toku śledztwa prokurator zatrzymał prawo jazdy Szczepana W. oraz zastosował wobec niego środki zapobiegawcze: dozór policji, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe. Mężczyźnie grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Więcej w materiale wideo TV Regionalna.pl: