Miało być zabawnie i oryginalnie, zamiast tego będą personalne konsekwencje – na imprezie zorganizowanej w jednej ze spółek KGHM żartowano z katastrofy smoleńskiej. Sprawę jako pierwsza nagłośniła „Gazeta Polska Codziennie”.
Tradycją jest już to, że firmowe imprezy w Polskiej Miedzi mają bogatą oprawę i specjalnie opracowywane scenariusze. W tym wypadku tematem miały być podróże. Nie wszyscy docenili koncept organizatorów i do mediów dotarło zdjęcie, które pokazuje grupę rozbawionych ludzi w scenerii nawiązującej do katastrofy smoleńskiej. Jak poinformowała „GPC”, gości imprezy witała makieta wbitego w ziemię samolotu, a hostessy były przebrane za stewardessy. Umieszczony przy barku napis „Tu polewaj” dolał oliwy do ognia.
W KGHM pili i drwili z katastrofy smolenskiej. „TU polewaj” i inne niewybredne skojarzenia z tragedia narodowa. Kto za to odpowiada?! pic.twitter.com/8ECjpmEwfV
— Piotr Nisztor (@PNisztor) 10 czerwca 2017
Piotrowi Nisztorowi odpowiedział dziś Michał Czarnik, członek rady nadzorczej KGHM:
Panie redaktorze zostanie to wyjaśnione, odpowiedzialni poniosą konsekwencje Jako przewod. zwołuje Komitet Audytu RN na wtorek w tej sprawie
— Michał Czarnik (@MichalCzarnik) 10 czerwca 2017
Opinie internautów są w tej sprawie mocno podzielone. Dla jednych żarty nawiązujące do katastrofy smoleńskiej są czymś wysoce nagannym i niedopuszczalnym, inni uznają je za niesmaczne, ale nie widzą w tej sytuacji powodu do pociągania kogokolwiek do odpowiedzialności.
Jeszcze dziś władze KGHM wydadzą w tej sprawie oficjalny komunikat.