Lubińscy i wrocławscy policjanci, którzy pojawili się Urzędzie Miasta i Gminy w Ścinawie zabezpieczyli dokumentację związaną z zamówieniami publicznym. Dotyczy ona m.in. modernizacji oczyszczalni ścieków czy dostaw energii elektrycznej na oświetlenie w gminie. Informację potwierdza pokuratura, która bada sprawę.
Na razie nikomu nie postawiono zarzutów, ponieważ postępowanie prowadzone jest w sprawie. Dotyczy ewentualnego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez burmistrza miasta i gminy Ścinawa, a także przez kierownika referatu gospodarki gruntami. Miałyby one polegać na nieprawidłowym organizowaniu przetargów dotyczących określonych kwestii oraz niewłaściwego w kilku sprawach zarządzania nieruchomościami gruntowymi.
— O wizycie policjantów w urzędzie dowiedziałem się z internetu, od razu pomyślałem, że sprawa może być związana z wydarzeniami z jesieni ubiegłego roku- mówi przewodniczący Rady Miasta w Ścinawie. Krzysztof Marek mówi, że właśnie wtedy do rady podobnie jak i do wojewody, a także RIO trafiła skarga wysłana przez mieszkańca Wrocławia. W piśmie mężczyzna wskazywał na nieprawidłowości przy przetargach przeprowadzanych w gminie.
– Chodziło o sprzedaż gruntów i nieruchomości. Były tam m.in. zarzuty korupcyjne- dodaje Krzysztof Marek.
Prokuratura wzięła pod lupę m.in. organizację przetargu i obsługę techniczną modernizacji oczyszczalni ścieków w Ścinawie czy wyłonienia dostawcy oświetlenia na terenie całej gminy. Poza tym delegacje służbowe i rozliczenie kosztów dojazdów przez burmistrza w okresie ostatnich kilku lat, bo nieprawidłowości w tym zakresie były przedmiotem zawiadomienia. Prokuratura w tej sprawie przesłuchała już co najmniej dziesięć osób, które złożyły zeznania.
Podjęto też decyzję, by zabezpieczyć dokumentacji źródłową, którą trzeba przeanalizować i stąd właśnie wizyta funkcjonariuszy w ścinawskim urzędzie.
Z burmistrzem Ścinawy Andrzejem Holdenmajerem nie udało nam się skontaktować.
SZAT