Ministerstwo Infrastruktury odpowiedziało na apel włodarzy Lubina i Polkowic, którzy domagali się od rządu przyśpieszenia ostatniego fragmentu trasy S3 w naszym regionie. Z pisma, które wpłynęło właśnie do obu ratuszy wynika, że historia feralnego odcinka nadal będzie się toczyć w swoim tempie.
Prezydent Lubina Robert Raczyński i burmistrz Polkowic Łukasz Puźniecki 7 maja poprosili o interwencję samego premiera Mateusza Morawieckiego.
Przedłużająca się budowa tego odcinka powoduje codzienny paraliż komunikacyjny, w wyniku którego część kierowców, w tym pojazdów ciężarowych, korzysta z prowizorycznych objazdów przebiegających przez nasze miasta. Powoduje to degradację dróg lokalnych oraz zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców. Jednocześnie odcinek stanowi główną trasę dojazdową do zakładów pracy dla kilku tysięcy pracowników kopalń i hut Zagłębia Miedziowego.
– pisali.
Po trzech tygodniach urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury przygotowali odpowiedź. Podsumowali w niej ostatnie losy inwestycji, w tym rozwiązanie kontraktu z konsorcjum Salini-Pribex. Zapewnili też, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad cały czas ponaglała wykonawcę. Jedyny akapit poświęcony przyszłości feralnego odcinka ekspresówki nie zawiera żadnych konkretów:
– Nie takiej odpowiedzi oczekiwaliśmy od Ministra Infrastruktury. Ta ciągnąca się latami budowa powoduje codzienny paraliż komunikacyjny oraz zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców, czego przykładem jest ostatnie zderzenie dwóch samochodów osobowych i autokaru, które spowodowały wielogodzinny korek. Niedokończony odcinek jest główną trasą dojazdową do zakładów pracy dla kilku tysięcy pracowników kopalń i hut Zagłębia Miedziowego, dlatego wspólnie z innymi samorządami będziemy wywierać presję na rząd, który nadzoruje tę inwestycję – komentuje Marcelina Falkiewicz, rzeczniczka prasowa prezydenta Lubina.
Rozczarowania informacją z ministerstwa nie kryje też burmistrz Polkowic: – Liczyliśmy na więcej konkretów ze strony rządowej. Mieszkańcy gminy Polkowice chcieliby poznać dokładny termin wznowienia prac na tym odcinku. Każdy dzień przedłużającego się postoju potęguje nerwy i frustrację kierowców, a dodatkowo może być przyczyną wielu niebezpiecznych zdarzeń. Dlatego nadal będę czynił starania o jak najszybsze przywrócenie prac na tym odcinku i zdeklarowanie się inwestora o terminie zakończenia budowy tego odcinka S3 – zapewnia Łukasz Puźniecki.
Jedyną optymistyczną dla kierowców informację znajdujemy na stronie internetowej GDDKiA – do końca czerwca Dyrekcja planuje ogłoszenie przetargu na dokończenie brakującego fragmentu S3 między Lubinem a Polkowicami. Pytaliśmy inwestora, ile czasu zajmie zebranie i analiza ofert oraz ile czasu otrzyma nowy wykonawca. Odpowiedź była również ogólnikowa: – Robimy wszystko, żeby jeszcze w tym roku można było podpisać umowę i następnie przystąpić do pracy – stwierdził Jan Krynicki, rzecznik prasowy GDDKiA.
Fot. UG Polkowice