Legnicka drogówka podała bilans swej weekendowej akcji pod kryptonimem „Prędkość”. W ciągu zaledwie dwóch dni aż dziesięciu kierowców pożegnało się z prawem jazdy. Za szarżowanie za kółkiem przez najbliższe trzy miesiące nie będą mogli prowadzić ani samochodów, ani motocykli.
Dziesięć zatrzymanych praw jazdy to bardzo dużo, jeśli się weźmie pod uwagę ubiegłoroczne statystyki. W całym 2017 roku w podobnych tarapatach znalazło się łącznie 195 kierowców zatrzymanych na terenie powiatu legnickiego.
Od ponad dwóch lat obowiązują przepisy zaostrzające sankcje wobec kierowców, którzy w rażący sposób naruszają przepisy. Każdy, kto przekroczy prędkość w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h traci prawo jazdy na trzy miesiące. Niestety, pomimo surowych konsekwencji, funkcjonariusze ciągle zatrzymują kierowców, którzy w rażący i niebezpieczny sposób łamią obowiązujące przepisy.
Piraci drogowi, zatrzymani przez legnicką drogówkę, zostali ponadto ukarani mandatami, a na ich kontach pojawiło się po 10 punktów karnych. Rekordzistą okazał się 55-latek z gminy Lubin, który swym porsche jechał w Legnicy na obszarze zabudowanym z prędkością 118 km/h.
Przy okazji policjanci apelują do kierowców, by nie wsiadali za kółko na podwójnym gazie. Do jutrzejszego poranka trwa bowiem akcja „Trzeźwość”.
Tymczasem już za dwa dni funkcjonariusze legnickiej drogówki zaprezentują jedno z najnowocześniejszych urządzeń do laserowego pomiaru prędkości pojazdów, którym wkrótce będą się posługiwać w codziennej służbie. Nowy nabytek w bezdyskusyjny sposób ma utrwalać faktyczną prędkość jazdy konkretnego samochodu.
