Czy polskie państwo stać na program „Rodzina 500+” i dlaczego ten wydatek wciąż pośrednio finansuje KGHM? – na te pytania odpowiadają politycy Zagłębia Miedziowego w nowym programie TV Regionalnej pt. „Konfrontacje”. Premierowy odcinek pojawi się na antenie już dzisiaj.
„Rodzina 500+” był jednym z najczęściej poruszanych tematów w roku 2016, zarówno na politycznych salonach, jak i w polskich domach. Skala związanych z nim wydatków (w tym roku ma to być 23 mld) sprawia, że równie często pada pytanie, czy Polskę na niego stać.
– Pokazaliśmy to od kwietnia 2016 roku, że państwo stać na taki program – twierdzi lubiński poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Kubów. – W historii Polski od 27 lat nie było programu, który bezpośrednio pomaga rodzinom, ale praktycznie zlikwidował problem skrajnego ubóstwa. Realnie podchodzimy do polityki prorodzinnej, bo ten program ma nie tylko zwiększyć dzietność, ale też pozwolić polskim rodzinom na komfortowe wychowywanie dzieci.
Politycy opozycji dostrzegają socjalne korzyści wprowadzenia programu, jednak ich zdaniem brak refleksji na temat długofalowych skutków programu, przede wszystkim w kontekście obniżania aktywności zawodowej rodziców i obciążenia budżetu państwa
– Gdyby PiS spełnił swoje obietnice wyborcze, czyli pięćset złotych na każde dziecko, to już w tym roku pieniędzy na to by nie starczyło – twierdzi Ewa Drozd, głogowska posłanka Platformy Obywatelskiej. – Nie znam rodziny, która by się nie cieszyła, dostając te pieniądze, ale ciesząc się dzisiaj należy pamiętać, że za parę lat ten kredyt trzeba będzie spłacić. I spłacać go będą nasze dzieci i wnuki, które będą wtedy uciekać z Polski.
Kontrę parlamentarzystom stawia Tymoteusz Myrda, który w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego reprezentuje blok „Bezpartyjni Samorządowcy”: – Wy tak naprawdę mówicie o tym, jak przelać pieniądze, które podatnikowi już zabraliście, bo przecież „500+” stworzyliście z wpływów podatkowych. A może, jeśli chcecie dać ludziom pieniądze, to czas już porozmawiać o poważnym rozwiązaniu finansów publicznych i zlikwidowaniu PIT-u? To przyniosłoby większe wpływy z VAT i akcyzy, co najmniej pięciokrotnie.
W regionalnych dyskusjach o źródłach finansowania programów rządowych każdorazowo pojawia się wątek podatku o wydobycia niektórych kopalin, obciążającego KGHM. W 2016 roku fiskus miał z tego tytułu otrzymać 1,5 mld zł, wiadomo już jednak, że plan nie zostanie zrealizowany.
Próbując sprostać oczekiwaniom społeczności Zagłębia Miedziowego rząd w tegorocznym budżecie zmniejszył zakładane wpływy z Polskiej Miedzi do 1 miliarda.
Politycy PiS przypominają, że podatek wprowadził poprzedni rząd i wówczas obecna opozycja nie martwiła się, że stanowi on nadmierny ciężar finansowy dla Polskiej Miedzi. Opozycja, w tym także Platforma Obywatelska, rewanżuje się przypomnieniem, że goszcząc przed wyborami w Lubinie politycy PiS obiecywali zniesienie podatku zaraz po wygraniu przez ich partię wyborów.
Polityczne „Konfrontacje” można oglądać na ekranie TV Regionalnej w każdy poniedziałek o godzinie 18.15. Debaty emitowane są również na internetowym kanale stacji.
