LUBIN. Śmierdząca sprawa

raszowa 4Jedną z posesji w podlubińskiej Raszowej od kilku miesięcy zalewają ścieki spływające z czterech miejscowości. Właściciele wielokrotnie próbowali załatwić sprawę w odpowiedzialnym za sieć kanalizacyjną Gminnym Zakładzie Usług Komunalnych i Mieszkaniowych, jednak dotychczas bez skutku. Dopiero po wczorajszej interwencji lokalnych mediów gmina obiecała, że dziś dokona odpowiednich napraw. Na razie jednak – jak poinformował mieszkaniec – nic nie zrobiono.

Dom pana Zdzisława Mularza położony jest w pobliżu przepompowni ścieków, z której co rusz wylewają się nieczystości.

Wydaje nam się, że przepompownia nie odbiera takich ilości ścieków i wszystko nam zalewa – mówi Emilia Rybicka, córka właściciela posesji.

Ścieki, które nie mieszczą się w uszkodzonej według mieszkańców przepompowni wybijają w studzience na posesji pana Zdzisława i zalewają dom.Nieczystości trafiają do garażui sąsiednich pomieszczeń w piwnicy. Znajduje się tam między innymi kuchnia.Takie nieprzyjemne sytuacje zdarzały się już wielokrotnie. Za każdym razem scenariusz jest ten sam.

Pożyczamy pompę od strażaków, która odpompowuje ścieki ze studzienki na posesji przez całą dobę. Działa na benzynę, więc dodatkowo trzeba inwestować. A potem ściera, mop i trzeba wszystko wysprzątać – mówi pan Zdzisław Mularz.

Przepompownia, która znajduje się w pobliżu domu pana Zdzisława obsługuje cztery miejscowości: Gogołowice, Miłosną, Raszową i Miłoradzice. Według mieszkańców urządzenie przestało sobie radzić z coraz większą ilością ścieków.

Tu jest awaria cały czas. Tymczasem służby z GZUKiM-u przyjeżdżają, co najwyżej obejrzą i pojadą. A nawet nie zawsze przyjeżdżają. Ostatnio dzwoniliśmy wiele razy i nikt nie reagował – mówi Emilia Rybicka.

Zakład odpowiadał na prośby pana Zdzisława odpowiadał, że taka sytuacja ma miejsce z powodu jego zaniedbań.

Kiedyś kierownik z GZUKiM-u powiedział, że może mi dać wydruki, iż wszystkie pompy pracują, a ścieki wylewają się, ponieważ mam zepsuty zawór zwroty. Zamiast go naprawić, bo przecież sieć należy do Zakładu, to kazał mi naprawić to na własny kosztżali się pan Zdzisław.

Dom pana Zdzisława jest jedyną posesją w Raszowej, która zmaga się z tym problemem. W sprawę zaangażowało się sołtys miejscowości.

Pan Zdzisław dał mi zdjęcia, jak ścieki akurat wypływały. Pokazałam je na sesji rady gminy wiejskiej Lubin pani dyrektor GZUKiM-u, Bożenie Kuśnierz. Powiedziała, że jak będą mieli środki to to naprawią. Oczywiście nic nie zrobiono. Po raz kolejny podczas sesji zagadnęłam ponownie o sprawie. Tym razem powiedziała, że jesienią nie będzie wysyłać pracowników, bo są opady deszczu – mówi Stanisława Kuklińska, sołtys Raszowej.

Według Zakładu awaria jest winą mieszkańców.

– Przyczyną najprawdopodobniej jest złe użytkowanie sieci, a więc wyrzucanie do kanalizacji pampersów czy różnego rodzaju folii. Są robione pomiary i badania. Jeśli potwierdzimy, że ktoś źle użytkował sieć możemy podać taką osobę do sądu grodzkiego i wyegzekwować stosowne odszkodowanie – mówi Janusz Łucki, rzecznik prasowy UG Lubin.

Mieszkaniec Raszowej zwrócił się do mediów z prośbą o nagłośnienie problemu ścieków, z jakim zmaga się od wielu miesięcy i znieczulicy urzędników w tej sprawie,. Tego samego dnia, po telefonach z lokalnych redakcji do GZUKiM-u, panu Zdzisławowi obiecano wymianę zaworu. Służby Zakładu przywiozły na miejsce nowy zawór zwrotny chwilę po naszej wizycie, najwidoczniej uznano, że pan Zdzisław jednak nie musi kupować go we własnym zakresie.

Zawór zostanie zamontowany we wtorek – zapowiedział Janusz Łucki, rzecznik Urzędu Gminy w Lubinie.

Rzecznik nie potrafił odpowiedzieć, dlaczego sprawą zajęto się dopiero po interwencji mediów. Zapewniał tylko, że prace zostaną na pewno wykonane dziś.

– Do tej pory jeszcze nic nie zostało zrobione – skarży się dzisiaj pan Zdzisław. – Pracownicy GZUKiM-u przyjechali, jednak zajęli się oglądaniem przepompowni, a zawór leży nieruszany – dodał.

Pracownicy obiecali wymianę dopiero w czwartek. Pozostaje jeszcze pytanie czy nowy zawór rozwiąże problem. Do sprawy powrócimy.

DRM

Dodaj komentarz