POWIAT GŁOGOWSKI. Biegły ustali, dlaczego płonęły domy?

POZAR3Za około tydzień mają być znane przyczyny pożarów budynków mieszkalnych, jakie wybuchły wczoraj w Chociemyśli, gmina Kotla i w Jerzmanowej (na zdj.). Znamy więcej szczegółów w tej sprawie.  

W Chociemyśli, ogień pojawił niedługo po północy, w przybudówce – drewutni, a potem – jak nam powiedział Paweł Dziadosz z głogowskiej straży pożarnej – ogarnął poddasze przylegającego do niej domu. Na miejscu zjawiły się zastępcy miejscowej i okolicznych OSP, a za nimi zawodowi strażacy. Budynek udało się uratować, ale dach i poddasze spłonęły. Akcja gaśnicza trwała ponad trzy godziny.

Bardziej dramatyczny przebieg miał pożar budynku mieszkalnego, o drewnianej konstrukcji, w Jerzmanowej. Zgłoszenie dyżurny straży pożarnej otrzymał przed południem. Nie wiadomo, jak długo ogień trawił wnętrze domu. O tym, że dzieje się tam coś złego dały znać szyby, które nagle zaczęły „strzelać”, jak dodaje rzecznik głogowskiej straży pożarnej.

– Zauważył to przejeżdżający kierowca i zadzwonił na numer alarmowy – dopowiada Paweł Dziadosz. – Kiedy strażacy przyjechali, budynek stał już w ogniu.

Pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał, strawił cały dach i wnętrze. Straty są ogromne. Na szczęście, nikt nie ucierpiał, w tym czasie domowników nie było. Akcja zakończyła się około godz. 18.

Straż pożarna nie podaje, nawet wstępnie, jak była przyczyna obu pożarów. To zadanie biegłego, który został w tej sprawie powołany.

Rodziny w Chociemyśli i Jerzmanowej mogą liczyć na wsparcie urzędów gmin i ośrodków pomocy społecznej. Poszkodowani z tej pierwszej wsi zdecydowali, że zostają w swoim domu. Budynek w drugiej miejscowości nie nadaje się do zamieszkania, ale pogorzelcy nie skorzystali z propozycji gminy, jeśli chodzi o nocleg. Z pomocą przyszli krewni.

UR

Dodaj komentarz