Korzystając z przerwy grupa szkolnej młodzieży, w tym 16-latka, przeszła na oddalone o kilkaset metrów od budynku ławki i tam spędzała czas. Jak tłumaczył zatrzymany później mężczyzna – nastolatkowie zakłócali jego spokój. Gdy stracił cierpliwość, sięgnął po wiatrówkę i postanowił ich uciszyć.
Więcej w materiale wideo TV Regionalna.pl:
Gdy zapukali do drzwi mieszkania, otworzył im 32-latek, trzymający na rękach dziecko. Przekonywał, że nie ma w domu broni, nie mógł więc strzelać do nastolatków. Policjanci nie dali wiary i weszli do środka.
Historia nie jest jednowymiarowa. Jak usłyszeliśmy od mieszkańców pobliskich budynków oraz uczniów CKZiU, miejsce – ławki i trzepak, otoczone blokami oraz kamienicami – cieszy się popularnością wśród młodzieży, co w przeszłości było już przyczyną konfliktów między nastolatkami, a lokatorami w sąsiedztwie. I to niejednokrotnie.
Całe szczęście, że tym razem skończyło się na strachu. 16-latka trafiona w okolice oka już następnego dnia była na lekcjach. Mężczyzna usłyszał zarzuty, został objęty dozorem policji, grozi mu trzyletnia odsiadka.
Zdarzenie rodzi również pytania o zasady przyjęte w CKZiU, szczególnie w kontekście bezpieczeństwa uczniów. Dlaczego podczas przerwy w zajęciach mogą swobodnie opuścić nie tylko budynek, ale i teren szkoły? Pytanie pozostaje bez odpowiedzi, dyrektorka placówki odmówiła bowiem komentarza.