„Od pewnego czasu docierają z różnych stron naszej gminy informacje o tym, iż w naszych lasach widywane są wilki – informuje na swoim profilu facebookowym Mariusz Zybaczyński, polkowicki radny miejski. Wilki są. Nie tylko w polkowickich lasach.
– Rozmawialiśmy na ten temat z nadleśniczym, który potwierdził ten fakt oraz poinformował, iż zwierzę jest bardzo płochliwe, naturalnie posiadające lęk do człowieka – dodaje Mariusz Zybaczyński. – Niemniej jednak z racji, że otrzymałem sygnały, iż wataha była widziana w Sobinie, proszę mieć to na uwadze edukując dzieci i uświadamiając szczególnie osoby poruszające się we wczesnych godzinach porannych czy wieczornych oraz osoby spacerujące z psami.
Jak się dowiedzieliśmy w Nadleśnictwie Lubin, od kilku lat we wszystkich lasach na tym obszarze widywane są wilki.
– Dziś otrzymałem informację o na wpół zjedzonej sarnie znalezionej między Polkowicami a Sieroszowicami (na zdj.), a w lutym wilk wpadł pod auto na budowanej drodze ekspresowej koło Biedrzychowej, między Polkowicami a Lubinem – powiedział nam Norbert Wende z Nadleśnictwa Lubin.
I potwierdza, że wilk jest zwierzęciem płochliwym, unika kontaktu z ludźmi, ale jeśli już go zobaczymy, to przede wszystkim należy zachować spokój i nie uciekać.
Przypominamy, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska, wilk jest pod ścisłą ochroną.
Na zdjęciach poniżej wilki, które zginęły na drogach: między Polkowicami a Lubinem, w lutym, i koło Mleczna, w styczniu 2018 roku.
Zobacz także:
Fot. Pixabay/Nadleśnictwo Lubin