Tuż po godz. 14 na szybie R-9 w kopalni Rudna nastąpił silny wstrząs. Była to tzw. górnicza siódemka.
Na szyb pojechał autobus Górniczego Pogotowia Ratowniczego, ale – na szczęście – ratownicy nie musieli interweniować pod ziemią. Jak się dowiedzieliśmy, przez chwilę nie było kontaktu z trzema górnikami, ale szybko odnalazł ich sztygar. – Zostali bezpiecznie wycofani z oddziału – powiedział nam Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM.
Wstrząs mocno odczuli polkowiczanie. – Wszystko zaczęło się huśtać: duże kwiaty w donicy stojącej na podłodze, wersalka i żyrandol – opowiada pni Halina z osiedla Hubala. – Trwało to kilka dobrych sekund. Już dawno tak nie trzęsło – dodaje.
UR