Odzew w sprawie 10 szczeniaków znalezionych w lesie nieopodal Pieszkowic, gmina Polkowice, był ogromny. W ciągu jednego dnia wszystkie maluchy znalazły nowe domy.
Przypomnijmy, pieski zostały znalezione w lesie w miniony czwartek. Leżały zmarznięte w jednej z nor. Spacerowicz, który je zauważył powiadomił urzędników. Nieopodal odnaleziono matkę maluchów. Leżała martwa. Szczeniaki trafiły do schroniska dla zwierząt w Przemkowie. Informacja o całej sprawie pojawiła się w internecie z apelem o możliwości zaadoptowania piesków.
– Zainteresowanie przeszło najśmielsze oczekiwania – mówi Konrad Kaptur, rzecznik polkowickiego urzędu gminy.
W poniedziałek, w ratuszu, rozdzwoniły się telefony. W ciągu kilku godzin od rozpoczęcia pracy wszystkie pieski znalazły swoich właścicieli.
– Podpisaliśmy z tymi osobami umowy adopcji – dodaje Adam Kończak, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji, Remontów i Utrzymania w urzędzie gminy.
Wśród chętnych do przyjęcia szczeniaków były dwie osoby z Polkowic.
– Informację o psach przeczytała na profilu facebookowym gminy moja dziewczyna Ola i powiedziała mi o tym. Od razu poprosiłem mamę, byśmy jednego z nich przygarnęli. Początkowo mama trochę się wahała, ale w końcu zdecydowała, że weźmiemy jednego z piesków – mówi 18-letni Damian, syn Renaty Poniedzielskiej.
– Te biedne, niewinne stworzenia przeżyły taką tragedię. Postaramy się stworzyć jednemu z nich jak najlepsze warunki – dodaje pani Renata.
Wybrany przez rodzinę maluch to teraz Lia. Jest zdrowa. Na razie zachowuje się trochę niepewnie, ale powoli się oswaja.
– Kochamy ją bardzo – dodaje 12-letnia Magda, siostra Damiana.
Na tym nie koniec sprawy związanej ze szczeniakami. Polkowicka policja wyjaśnia przyczyny i okoliczności, w jakich doszło do śmierci matki psiaków.
UR