Do lubińskiej kwiaciarni czy polkowickiego jubilera włamał się 22-letni polkowiczanin, którego ostatecznie na gorącym uczynku zatrzymała polkowicka policja. Mężczyźnie udowodniono już kradzież z włamaniem do obiektów handlowych oraz jej usiłowanie. Jego sprawą zajmie się sąd. Może on spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
22-latek został zatrzymany przez lubińską policję 31 stycznia w trakcie próby włamania do jednej z kwiaciarni w Lubinie. Wówczas tłumaczył, że nie chciał ukraść pieniędzy, lecz kwiaty, aby podziękować pielęgniarkom za opieką podczas pobytu w szpitalu. Mężczyzna został wypuszczony z aresztu do momentu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd. Nie czekał długo z kolejnym przestępstwem.
– 2 lutego po godz. 1 w nocy funkcjonariusze z Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach na gorącym uczynku usiłowania włamania do jednego z polkowickich sklepów zatrzymali 22 – letniego mężczyznę – relacjonuje Daria Solińska, oficer prasowy KPP Polkowice. – Jak się okazało jest to ten sam mężczyzna, który w dniu 31 stycznia został zatrzymany przez policjantów z Lubina podczas włamania do kwiaciarni – dodaje.
Polkowiczanin trafił do policyjnego aresztu. W toku dalszych czynności policjanci z wydziału kryminalnego polkowickiej policji udowodnili mężczyźnie kilka innych usiłowań oraz włamań do różnych obiektów handlowych m.in. sklepu jubilerskiego czy kwiaciarni, do których doszło od stycznia tego roku.
– 22-latek już usłyszał zarzuty. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności – dodaje Solińska.
DRM/ FOT. ARCHIWUM