Bomby nie było. Minerzy z polkowickiej policji zakończyli poszukiwania materiałów wybuchowych, które rzekomo miały zostać podłożone w siedzibie Urzędu Skarbowego w Polkowicach.
– Był to fałszywy alarm – mówi Daria Solińska, oficer prasowy polkowickiej policji. – Policjanci opuścili budynek, urzędnicy wrócili do pracy – dodaje.
Przypomnijmy, że dzisiaj chwilę przed godziną 10 kierownik polkowickiej skarbówki zgłosił dyżurnemu policji, że w budynku może znajdować się bomba. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej, a budynek sprawdzali wykwalifikowani funkcjonariusze policji. Urzędnicy zostali ewakuowani z budynku na kilka godzin.
DRM