Mężczyzna jadący autem zadzwonił do dyżurnego polkowickiej policji i powiedział, że wiezie do lekarza swojego wujka, który zasłabł i jest nieprzytomny. Poprosił o pomoc.
Dramatyczne sceny rozegrały się w minioną sobotę. Kierowca opla jechał ulicą Chocianowską w Polkowicach w kierunku przychodni.
– Naprzeciw zgłaszającego wyjechali policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego i Zespołu Dzielnicowych, którzy na wysokości ulicy Arnikowej przechwycili pojazd z nieprzytomnym mężczyzną, a następnie przy użyciu sygnałów uprzywilejowania eskortowali przejazd samochodu zgłaszającego przez skrzyżowanie drogi krajowej numer 3 z ulicą Chocianowską, aż do polkowickiej lecznicy – informuje st. sierż. Przemysław Rybikowski, oficer prasowy KPP w Polkowicach.
W tym czasie dyżurny komendy zawiadomił Polkowickie Centrum Usług Zdrowotnych o policyjnej eskorcie samochodu z nieprzytomnym mężczyzną. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze przenieśli 42-latka do gabinetu, gdzie czekali już lekarze. Potem został on przewieziony do lubińskiego szpitala.
Jak nam powiedziała Mariola Kośmider, dyrektor PCUZ, jest to mieszkaniec gminy Chocianów i został już zwolniony do domu.
Zobacz także:
Fot. KPP Polkowice