Takie informacje napawają optymizmem – czujność i reakcja sąsiada nieraz może zapobiec tragedii. Tym razem interwencja sąsiadki oraz szybka pomoc stróża prawa uratowały życie 74-letniej kobiecie.
Zaniepokojona sąsiadka starszej mieszkanki osiedla Świerczewskiego, słysząc wołanie o pomoc, zadzwoniła na policję.
– Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, nawiązali kontakt przez drzwi z potrzebującą pomocy 74-letnią kobietą. Sytuacja wymagała szybkiego działania, gdyż ustalili, że pokrzywdzona choruje na serce, przewróciła się i nie może się ruszyć – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Kobieta zasłabła, a drzwi do jej mieszkania były zamknięte. Jeden z policjantów postanowił wejść do mieszkania przez balkon. Wspiął się po piorunochronie i szybko dotarł do leżącej na podłodze starszej pani. Udzielił jej pomocy, a następnie przekazał schorowaną 74-latkę pod opiekę lekarza i ekipy pogotowia ratunkowego.