Są najmniejszymi kurami na świecie i śmiało można o nich powiedzieć, że są „wyjątkowe i rozkoszne”. W lubińskim zoo właśnie zamieszkały kury serama. Nie są to jedyni nowi mieszkańcy tego miejsca.
Do Lubina w tym tygodniu dotarła para maleńkich kur. Są niewielkie i już nie urosną. Dorosły kogut tej rasy osiąga wagę do pół kilograma. Jeszcze przez jakiś czas nie zobaczymy ich w zagrodzie zwierząt gospodarskich lubińskiego zoo. Na razie kury serama aklimatyzują się w budynku na zapleczu hodowlanym.
– Wkrótce zamieszkają w miejscu, gdzie do tej pory znajdowały się kury hamburskie – informuje Agata Bończak, dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej.
Nieco dłużej, bo aż do wiosny, trzeba będzie poczekać, żeby zobaczyć innych nowych mieszkańców lubińskiego zoo.
– Na wiosnę w wolierze w pobliżu stawu, gdzie wcześniej można było oglądać nimfy, zamieszkają papugi nierozłączki czarnogłowe. Są bardzo głośne, więc na pewno zostaną zauważone. Pochodzą z Tanzanii i nie lubią niskich temperatur, dlatego na razie trzymane są na naszym zapleczu hodowlanym – wyjaśnia dyrektor Bończak, dodając, że lubińskie zoo wzbogaciło się o dziesięć takich papug.
Również na wiosnę do woliery w parku przeniosą się z zaplecza dwa młode argusy malajskie.
– Jesteśmy z nich szczególnie dumni, bo to wyjątkowo rzadki gatunek i piękny. Samiec osiąga długość do dwóch metrów, z czego półtora metra to sam ogon. Jednak trzeba będzie poczekać dwa lata, żeby ten piękny ogon urósł – mówi Bończak.
Nazwa argusa malajskiego pochodzi od Argosa, mitycznego olbrzyma o stu wiecznie czuwających oczach. Ptak na lotkach i sterówkach ma wzór przypominający oczy. Do tej pory w lubińskim zoo mieszkała jedynie starsza samica argusa.
W parku Wrocławskim w Lubinie pojawili się także inni lokatorzy, Niełatwo je jednak będzie zobaczyć, bo nie zamieszkują wolierów i wiodą głównie nocny tryb życia. Nowi mieszkańcy w minizoo pojawili się bez zaproszenia, ale miejsce wyjątkowo przypadło im do gustu. Bobry, bo o nich mowa zamieszkały przy stawie.
Materiał filmowy: