Temat budowy obwodnicy południowo-wschodniej Legnicy wciąż wywołuje spore emocje wśród mieszkańców. M.in. właśnie w związku z przebiegiem drogi na sesji miejscowych radnych pojawili się przedstawiciele gminy Legnickie Pole, a także mieszkańcy wsi na jej terenie czy legnickiego osiedla Piekary. Co mieli do powiedzenia?
Temat obwodnicy wrócił na sesję głównie za sprawą Jarosława Rabczenko z PO, który chciał, by jego koledzy formalnie przyjęli wspólne stanowisko w sprawie budowy obwodnicy. Radni na to się nie zgodzili, więc dokument trafił do kosza. Ten ruch poprzedziła jednak długa i burzliwa dyskusja. A że na sali pojawili się goście, zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy przebiegu kolejnego odcinka zbiorczej drogi południowej, nie brakowało uszczypliwości i przytyków.
Radny Rabczenko przypominał o sprzeciwie mieszkańców osiedla Piekary w tej sprawie, który można było usłyszeć już kilkanaście lat temu, a jego klubowy kolega Maciej Kupaj wytknął prezydentowi, że te nigdy na poważnie nie dyskutował z radnymi na temat tej drogowej inwestycji. W odpowiedzi usłyszał, że sprawa wracała na sesję każdego roku.
– Podważa pan świadomość działania rady. Proszę posługiwać się faktami – odpowiadał prezydent Tadeusz Krzakowski, wyciągając z teczki kolejne protokoły z sesji z ostatnich kilkunastu lat. A gdy padł zarzut o ignorowanie głosu mieszkańców, którzy nie chcą, by droga przebiegała przez osiedle Piekary, przypomniał o procedurach. – Przypominam państwu, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przed wydaniem decyzji środowiskowej przeprowadzi pełną procedurę, w tym konsultacje społeczne.
W legnickim magistracie stawili się także przedstawiciele gminy Legnickie Pole. – Mieszkańcy naszej gminy chcą, by ta droga przebiegała przez nasz teren – deklarował wójt Henryk Babuśka, prezentując pismo w tej sprawie podpisane przez mieszkańców.
Były także głosy sprzeciwu. Na sali pojawił się m.in. legniczanin z mówiącym wszystko transparentem: „OBWODNICA” PRZEZ PIEKARY? NIE!
Materiał filmowy TV Regionalna.pl: