Dziś Barbórka, ale górnicy już jakiś czas temu rozpoczęli świętowanie – z tej okazji odbywają się uroczystości, wręczenia odznaczeń i szpad, a także karczmy górnicze. W tym roku powstało też specjalne piwo, mocno nawiązujące do górniczej braci i miedzi. Uwarzył je lubinianin Michał Przystupa, który niedawno wraz z żoną otworzył pierwszy lubiński browar rzemieślniczy kontraktowy.
– Nie wyobrażam sobie, żeby nie uczcić wydarzenia tak ważnego dla mieszkańców naszego miasta i regionu piwem, które zresztą jest nieodłączną częścią obchodów barbórkowych. Jest to nasz ukłon w stronę górniczej braci – mówi lubinianin Michał Przystupa, który sam również jest mocno związany z górniczą branżą, bo pracuje w KGHM jako geolog.
Już gdy rozmawialiśmy z panem Michałem i jego żoną Kamilą pierwszy raz, pod koniec czerwca, opowiadając o swoim nowo tworzonym browarze Gwarek i pasji warzenia piwa, podkreślali, że chcą wypuszczać specjalne serie złocistego trunku – w tym na pewno na Barbórkę.
W tym roku nie było łatwo, bo po pierwsze to dopiero początek działalności browaru, a po drugie wcześniej trzeba było przetestować receptury w mniejszych garnkach, w warunkach domowych, to zaś trwa. W tym przypadku zajęło to 1,5 miesiąca.
– Nigdy nie warzymy dużej ilości piwa. Zawsze najpierw testujemy w wersji domowej. Dopiero gdy jesteśmy pewni smaku, przenosimy się na duże garnki – przyznaje lubinianin. W przypadku lubinian duże garnki to Browar Nepomucen w Szkaradowie.
Do tego zbiegło się to w czasie z premierą trzeciego piwa ze stałej oferty lubińskiego browaru. W końcu jednak się udało i powstała Stara Strzecha. Wszystko jest dopasowane do okazji – receptura, etykieta, nazwa i cała koncepcja. Butelki mają nawet kapsle w kolorze miedzianym.
Uwarzono 2 tysiące litrów tego piwa. Większość, bo 1,7 tys. litra trafiło do butelek, reszta do beczek. W najbliższy poniedziałek, 2 grudnia, trunek pojawi się w sklepach.
– Chcieliśmy, żeby było lekkie, przyjemne i dostępne. Stąd niższa cena niż edycji limitowanych. To piwo jest bardziej „konserwatywne” od tych, które mamy w stałej ofercie. Zasmakowało starszym członkom naszej rodziny, którzy go już próbowali – uśmiecha się pan Michał, dodając, że co roku chce wypuszczać specjalną edycję piwa, jednak za każdym razem inną. – Chcę co roku czymś zaskakiwać. Zobaczymy, jak będą na to reagować ludzie. Czekamy na opinie. Chcielibyśmy trafić do mieszkańców tego regionu, bo to dla nich przede wszystkim powstała Stara Strzecha – dodaje.
Być może już w przyszłym roku piwa tego browaru będzie można również spróbować podczas karczm piwnych, jakie w okresie barbórkowym odbywają się w Zagłębiu Miedziowym.
Więcej o pierwszym lubińskim browarze rzemieślniczym Gwarek oraz niezwykłym małżeństwie z pasją do warzenia piwa pisaliśmy tutaj.
Fot. Archiwum Kamili i Michała Przystupów