8 kwietnia nauczyciele rozpoczną strajk, który potrwa do odwołania – zapowiedział dziś Związek Nauczycielstwa Polskiego. Jutro w szkołach w całej Polsce rozpoczną się referenda strajkowe nauczycieli, które potrwają do 25 marca.
Wciąż nie ma kompromisu pomiędzy środowiskiem nauczycieli a Ministerstwem Edukacji Narodowej. Pedagogów nie interesuje 5-procentowa podwyżka płac zaproponowana przez szefową resortu Annę Zalewską. – Wzrost wynagrodzenia, którym wciąż chwali się pani minister, to dla nauczyciela dyplomowanego z wieloletnim stażem pracy zaledwie około 130 zł netto więcej do wypłaty. Jednak większość nauczycieli i pracowników oświaty nie otrzyma nawet 100 zł – tłumaczy Beata Goldszajdt, prezes lubińskiego oddziału ZNP.
Na niedawnej konwencji Prawa i Sprawiedliwości prezes tej partii Jarosław Kaczyński obiecał świadczenia socjalne kolejnym grupom społecznym. Wspomnieć można chociażby o kwocie 500 zł za pierwsze dziecko czy trzynastej emeryturze w wysokości 1 100 zł. Zgodnie z przypuszczeniami, w tym festiwalu obietnic pominięto środowisko pedagogiczne, które jest już coraz bliżej ogólnopolskiego strajku. – Okazało się, że nauczyciele są grupą, w którą nie warto inwestować. PiS traktuje edukację jak kulę u nogi, ignoruje nauczycieli, uczniów i rodziców – mówił wówczas prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Oliwy do ognia dolał w weekend Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, który w jednym z wywiadów stwierdził, że „nauczyciele nie mają obowiązku życia w celibacie. W związku z powyższym także transfery, które są dzisiaj dokonywane na przykład dla polskich rodzin, 500 plus, też dotyczą nauczycieli”.
ZNP podjął dziś decyzję, że strajk rozpocznie się w poniedziałek, 8 kwietnia. Aby był on zgodny z prawem, do 25 marca zainteresowane szkoły muszą przeprowadzić referenda strajkowe. 8 kwietnia nie jest datą przypadkową. Dwa dni później mają się rozpocząć egzaminy gimnazjalne, a 15 kwietnia – egzaminy ósmoklasistów.
– To będzie strajk do odwołania. Decyzję o terminie zakończenia podejmie prezydium ZNP – powiedział Sławomir Broniarz. – Dziś rozpoczynamy kampanię informacyjną skierowaną do rodziców. Nie lękajcie się, robimy to z myślą o uczniach, o dzieciach, które już są w szkołach i tych, które będą uczniami w przyszłości. Chcemy poprawy systemu oświaty, lepszej szkoły, autonomicznej, ale nie możemy tego zrobić w oparciu o dotychczasowy system finansowania, który w dużej mierze bazuje na samorządach – dodał szef Związku.
Więcej o strajku nauczycieli pisaliśmy m.in. tutaj.