Kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności grozi myśliwemu, który pomylił dziką zwierzynę z człowiekiem. 29-latek – myśląc, że mierzy do dzika – oddał strzał w kierunku 63-letniego mieszkańca pobliskiej wsi. Ciężko ranny mężczyzna zmarł po przewiezieniu do głogowskiego szpitala.
Do zdarzenia doszło 27 lutego br. w pobliżu miejscowości Kłoda w podgłogowskiej gminie Żukowice (Mężczyzna zastrzelony podczas polowania). Okoliczności tragedii badała Prokuratura Rejonowa w Głogowie, która zakończyła już śledztwo w tej sprawie.
– Prokurator zarzucił Bartoszowi R. nieumyślne spowodowanie śmierci – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Zdaniem śledczych, myśliwy nie dochował reguły ostrożności zawartej w przepisach prawa łowieckiego, a mówiącej o tym, że podczas polowań nie strzela się do nierozpoznanych celów. Dodatkowo w chwili, w której doszło do tragedii panował mrok, stąd myśliwy powinien zachować szczególną ostrożność.
Oskarżony nie przyznaje się do zarzucanych mu przestępstw. Tłumaczy, że był przekonany, iż strzela do dzika, a nie do człowieka. Wiadomo, że zarówno sprawca, jak i ofiara nie byli pod wpływem alkoholu.
Sprawę 29-letniego Bartosza R. rozpozna Sąd Rejonowy w Głogowie.