W trzech miejscach na terenie Polkowic mają powstać parki kieszonkowe. Miniparki, które przywędrowały do nas zza oceanu, mają sprawić, że miejska przestrzeń będzie przyjemniejsza i tym samym ułatwić mieszkańcom wypoczynek.
Park kieszonkowy to niewielka oaza zieleni, przypominająca skwer, ale na ogół znacznie prostsza i mniejsza. Jednym z pierwszych pocket-parks na świecie jest nowojorski Paley Park, utworzony przeszło 40 lat temu. Ma on powierzchnię 390 m2, a jego atrakcją jest sztuczny wodospad, będący jednocześnie ekranem akustycznym.
Podobne miejsca powstają na całym świecie, głównie w miastach, gdzie brakuje powierzchni na tworzenie dużych obszarów rekreacyjnych dla mieszkańców i gdzie istnieje dużo małych punktów, których przekształcenie na minipark pozwoli poprawić wygląd miejskich ulic. W Polsce po takie rozwiązanie sięgnęły do tej pory m.in. Kraków, Łódź i Warszawa.
W Polkowicach mają powstać na początek trzy parki kieszonkowe: przy skrzyżowaniu ul. Głogowskiej i Targowej, pomiędzy ulicami Dąbrowskiego i Miłosną oraz w okolicy od skrzyżowania ul. Kominka z ul. Lipową do ul. Kolejowej.
– Parki kieszonkowe to niewielkich rozmiarów obszary, stanowiące nowatorski sposób tworzenia nowych terenów zielonych w przestrzeni miejskiej. Często jest to związane z przywracaniem zieleni miastu – tłumaczy Elżbieta Kaczorowska, gminny architekt zieleni. – Ich ogólna dostępność, bliskość dla mieszkańców i wyposażenie w elementy małej architektury do odpoczynku, do rekreacji i zabaw, ma zachęcić do integracji społecznej – dodaje.
Parki w dwóch pierwszych lokalizacjach opracuje biuro wybrane w przetargu, trzeci zaprojektuje zespół Elżbiety Kaczorowskiej, która chce jeszcze w tym roku doprowadzić do tego, że w Polkowicach będzie więcej zieleni.
– Oczywiście będziemy też pracować nad zazielenieniem obszarów wiejskich, ale, z uwagi na bardziej odczuwalne zmiany klimatyczne w obrębie terenów zurbanizowanych, pierwsze działania będą dotyczyć miasta. Na terenach poza miastem skupiać będziemy się nad zazielenianiem pasów przydrożnych, placów zabaw i terenów sportowo rekreacyjnych – zapowiada Kaczorowska.
W tej chwili prowadzona jest także inwentaryzacja drzew na terenie gminy, po której opracowany zostanie plan jesiennych nasadzeń. O tym, gdzie pojawią się nowe sadzonki, zadecydują także mieszkańcy działający w radach osiedlowych.