Druki z poleceniem zapłaty 295 zł za wpis do Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczych i Firm ponownie otrzymują przedsiębiorcy z naszego powiatu. Nie dajmy się nabrać – to oszustwo firmy podszywającej się pod CEIDG. Przestrzega przed tym nawet Ministerstwo Rozwoju.
Pismo wygląda jak druk urzędowy. Jest nawet gotowy, wypełniony naszymi danymi przekaz. Nic, tylko pójść na pocztę i zapłacić prawie 300 zł. – W pierwszej chwili kojarzy się z Centralną Ewidencją i Informacją o Działalności Gospodarczej. Nazwa jest łudząco podobna, każdy kto ma firmę, wie, że musi być wpisany do CEIDG, natomiast nie każdy zna dokładnie przepisy i pewnie wiele osób dało się nabrać – opowiada pani Daria, który właśnie otrzymała pismo.
Kobieta swoją firmę właśnie zamknęła, więc wiedziała, że ma do czynienia z próbą wyłudzenia pieniędzy. Ale wielu przedsiębiorców – także z naszego regionu – przyznaje, że dało się nabrać.
Sytuacja powtarza się już od kilku lat, mimo to rząd wciąż przypomina i uczula przedsiębiorców. „Wszelkie czynności związane z wpisem do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) są bezpłatne. System nie wysyła żadnych informacji wzywających do zapłaty na adresy korespondencyjne bądź elektroniczne przedsiębiorców” – czytamy w oficjalnym komunikacie wydanym przez Ministerstwo Rozwoju.
W swoim komunikacie ministerstwo podaje też, że CEIDG jest jedynym oficjalnym rejestrem jednoosobowych działalności gospodarczych. Inne rejestry mogą mieć charakter komercyjny oraz zazwyczaj są płatne.
Każda osoba zakładająca konto w systemie CEIDG otrzymuje komunikat o tym, że wpis do ewidencji jest bezpłatny. Ponadto komunikat ten znajduje się na papierowym formularzu CEIDG-1 oraz w instrukcji jego wypełniania. Otrzymują go także elektronicznie przedsiębiorcy wraz z potwierdzeniem dokonania wpisu w systemie CEIDG. Szczegółowe informacje w tym zakresie zamieszczone są na głównej stronie internetowej CEIDG, a także na stronach resortu i serwisie biznes.gov.pl.
„Wszystkim przedsiębiorcom zalecamy uważną lekturę pism pochodzących z komercyjnych rejestrów. Osoby, które czują się poszkodowane, mogą osobno złożyć zawiadomienie do prokuratury” – radzą rządzący.