Około 700 osób wzięło dziś udział w lubińskim Biegu Wilczym Tropem, stanowiącym hołd dla żołnierzy wyklętych. Takie imprezy zorganizowane zostały dziś w 240 miejscowościach w Polsce oraz poza jej granicami.
– Cieszymy się, że co roku jest nas coraz więcej – mówi Łukasz Dominów ze Stowarzyszenia Sympatyków Zagłębia Lubin „Zagłębie Fanatyków”, organizatora imprezy. – To fajna tradycja i udało nam się spotkać już po raz trzeci, a myślę, że będą kolejne. W tym roku mamy bardzo dużo ludzi z małymi dziećmi. Myślę, że między innymi dzięki zmianie godziny na wcześniejszą – w ubiegłym roku biegliśmy po południu. To fajna okazja, żeby nauczyć czegoś dzieci – podkreśla.
Właśnie po to między innymi swoją czwórkę pociech zabrali na bieg Edyta i Paweł: 10-letniego Mikołaja, 8-letnią Faustynę, 7-letniego Tymoteusza oraz najmłodszego 20-miesięcznego Samuela, który jeszcze nie o własnych siłach, ale w pchanym przez rodziców wózku pokonał zaplanowany dystans.
– Chcemy, żeby nasze dzieci były wychowywane w duchu patriotyzmu, szacunku do własnego kraju i jego historii – wyjaśnia Edyta. – Pokazujemy im też jak może wyglądać niedziela, że niekoniecznie trzeba ją spędzać leżąc do góry brzuchem przed telewizorem. Chcemy też wychowywać je zdrowo i aktywnie – dodaje.
Była to już piąta edycja tej imprezy, choć w Lubinie odbywa się ona dopiero od trzech lat. Podobnie jak w ubiegłym roku, wydarzeniu towarzyszyła akcja charytatywna. Tym razem zbierano pieniądze na leczenie Arkadiusza Sitka, górnika z Zakładów Górniczych Rudna walczącego z chorobą nowotworową.
Pełną relację z Biegu wraz z obszerną galerią zdjęć znajdziecie TUTAJ.
.