Ugodzony nożem w klatkę piersiową 54-letni lubinianin nie miał szans na przeżycie. Został zamordowany we własnym mieszkaniu. O zabójstwo podejrzani są uczestnicy imprezy, która odbywała się piętro niżej. Zatrzymani mężczyźni trzeźwieją w policyjnym areszcie, kobiety są przesłuchiwane. Sprawę bada lubińska prokuratura.
Dziś żyje tym całe osiedle Polne w Lubinie. W nocy z poniedziałku na wtorek w wieżowcu przy ulicy Modrzewiowej doszło zabójstwa.
– Cała góra była zakrwawiona. Ściany i podłoga – mówi jeden z mieszkańców.
Ofiarą padł 54-latek, który przebywał na 11 piętrze budynku. Jedno z pomieszczeń na strychu przystosował sobie na potrzeby mieszkania.
– Bardzo spokojny człowiek. Kiedy przechodził to zawsze „dzień dobry” powiedział – wspomina siedząca na ławce przed blokiem sąsiadka zmarłego.
Śledczy aresztowali sześć podejrzanych o zabójstwo osób, które uczestniczyły w libacji alkoholowej w czasie, gdy dokonano przestępstwa. Ta odbywała się w mieszkaniu na 10 piętrze tego samego budynku. Wynajmowali je 30-latkowie, którzy – jak ustaliła prokuratura – często organizowali tam imprezy.
– Na obecnym etapie mamy już podejrzenia, co do tego, kto był sprawcą tego przestępstwa. Jednakże z uwagi na dobro śledztwa na razie tej informacji nie możemy ujawnić – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Wiadomo, że mężczyzna został ugodzony nożem w klatkę piersiową. Najprawdopodobniej w serce, co mogło być przyczyną śmierci. To jednak ostatecznie wykaże sekcja zwłok, którą zaplanowano na środę. Przeprowadzi ją specjalista z Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu. Nóż, który może być narzędziem zbrodni, policjanci znaleźli przed blokiem.
ZOBACZ TAKŻE: